Kandydat zostanie aresztowany?! Czarnek alarmuje i wzywa Polaków do oporu. „Żaden Tusk nie przeszkodzi…”

Źródło: WPolsce24 screen
Przemysław Czarnek obawia się „wariantu rumuńskiego”. Już teraz przygotowuje się do walki o wolność Karola Nawrockiego i wielkiego marszu w Warszawie!
Czarnek boi się o wolność Nawrockiego
Przemysław Czarnek snuje ponure wizje dotyczące wyborów prezydenckich. W rozmowie z wPolityce24 ostrzegał, że Polsce grozi tzw. „wariant rumuński”, czyli niemal siłowe uniemożliwienie prawicowemu kandydatowi walki o Pałac Prezydencki. Czarnek już teraz przygotowuje się na najgorsze.
– Wariant rumuński nr 1 – telefon do Sądu Najwyższego i: „Macie unieważnić wybory”. Wariant rumuński nr 2 – aresztowanie kandydata, który wygrywa wybory i osadzenie go w więzieniu, tak jak w Rumunii się stało, niestety nam grozi. Wszystko jest możliwe dziś w Polsce – ostrzegł były minister edukacji. A potem dorzucił dramatyczny apel do Polaków. – Ale chcę państwu powiedzieć: gdyby do tego wariantu doszło, to będziemy do wszystkich państwa dzwonić i wymagać od państwa, żebyście stawili się w Warszawie, pod Pałacem Prezydenckim, żeby wprowadzić swojego prezydenta do tego pałacu. I żaden Tusk, żaden Kalisz ani inny Bodnar nie przeszkodzi narodowi polskiemu w tym dziele — mówił Czarnek.
Jego zdaniem „w Polsce nie mamy do czynienia z praworządnością i demokracją”. – Są profesorowie prawa jak pan Chmaj, którzy wymyślają cuda na kiju, żeby tylko ten wariant rumuński wprowadzać. Na to musimy być przygotowani – dodał.
Problem PiS tkwi w kandydacie
Czarnek powinien jednak obawiać się innego scenariusza – takiego, w którym to Nawrocki w ogóle nie wejdzie to II tury wyborów prezydenckich, bo prześcignie go Sławomir Mentzen z Konfederacji. Lider Nowej Nadziei prowadzi udaną kampanię i w niektórych sondażach wchodzi już do dogrywki wyborczej z Rafałem Trzaskowskim.
Mentzen oczywiście nie tylko ma udaną kampanię, ale jest też silny słabością swojego rywala – Nawrocki nadal ma charyzmę kawałka drewna, nie wypada w czasie spotkań w wyborcami korzystnie, a do tego nie jest w elektoracie Nowogrodzkiej w pełni rozpoznawalny. W badaniach opinii publicznej nie ma nawet poparcia tak dużego co PiS, co jasno pokazuje, że nie przekonał do siebie całego żelaznego elektoratu.
Źródło: wPolityce24