Kaczyńskiego zapytano wprost o głośną aferę PiS. Prezes rzucił JEDNO słowo i poszedł dalej
Afera Pegasusa znów wzbudza emocje. Wszystko przez doniesienia, że jednym z inwigilowanych przez służby kierowane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika był Marek Suski. O sprawę zapytano samego Jarosława Kaczyńskiego.
Od dawna wiadomo, że za czasów rządów PiS służby kierowane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika korzystały z oprogramowania Pegasus nader swobodnie. Inwigilowano polityków ówczesnej opozycji. Dziś już wiadomo, że podsłuchiwani byli też ludzie z obozu PiS. W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia, że inwigilowany był sam Marek Suski. Poseł PiS jest jedną z 31 osób, do których wysłano wezwania w celu stawiennictwa w charakterze świadka w śledztwie w sprawie afery podsłuchowej.
Ta sprawa wstrząsnęła PiS, bo jest pewne, że nikt nie może spać spokojnie. Skoro inwigilowano Suskiego, to telefon każdego z polityków z ekipy Kaczyńskiego mógł być na podsłuchu. 27 kwietnia, gdy odbywała się konwencja PiS pod hasłem „Wolni Polacy wobec zmian traktatowych Unii Europejskiej”, portal „Fakt” zapytał o sprawę samego Jarosława Kaczyńskiego.
Czy za rządów PiS, służby inwigilowały Pegasusem posła tej partii Marka Suskiego? – zapytali reporterzy „Faktu”. Prezes rzucił w odpowiedzi jednym słowem.
– Nie! – powiedział Kaczyński, nawet nie odwracając się do dziennikarza.
— Nic mi o tym nie wiadomo – stwierdził zaś wymijająco poseł PiS Marek Ast. – Mariusz Kamiński zdecydowanie zaprzeczył temu, jakoby Marek Suski miał być Pegasusem podsłuchiwany. Ja mu wierzę – dodał, dopytywany o sprawę. Inni politycy byłej ekipy rządzącej odpowiadali w podobny sposób.
— A skąd ja mam to wiedzieć? A pan wie? – rzucił Paweł Szefernaker.
– Ja nie mam wiedzy, kto był inwigilowany, a kto nie – powiedział Michał Wójcik.
Sam Suski powiedział „Faktowi”, że „nie wie”, czy był inwigilowany. Bardziej wylewny był w mediach społecznościowych.
– Podobno prokurator Nowak ujawnił, że zostałem wezwany na przesłuchanie w sprawie tzw. „Pegazusa”. To bardzo ciekawe. Czy pan prokurator ujawnił wszystkie nazwiska czy tylko wybrane? Minister Bodnar mówił, że sprawa ujawnienia nazwisk to sprawa osób wezwanych na przesłuchania – skomentował poseł. – Czyli jeśli Pan prokurator ujawnia nazwiska, to łamie zalecenie ministra? Pytam ministra Bodnara: co Pan na to? Czy zmienił Pan zdanie i zalecił Pan podawanie wszystkich nazwisk, czy tylko niektórych? – zastanawiał się Suski.
Źródło: Fakt
1 Odpowiedzi na Kaczyńskiego zapytano wprost o głośną aferę PiS. Prezes rzucił JEDNO słowo i poszedł dalej
Kaczyński nie słyszał o Pegasusie, ale wie, że Suski nie był podsłuchiwany…