Kaczyński wywołał skandal! Prezes wyszedł z przesłuchania na małą przerwę i… zniknął. „Nie jest pan na obiedzie”

Najpierw Jarosław Kaczyński spóźnił się na przesłuchanie przed komisją.
Później zniknął na przerwie, by ostatecznie wstać i wyjść, jakby nigdy nic.

Spóźnialski prezes

Piątek w polskiej polityce stał pod znakiem komisji śledczej ds. wyborów kopertowych, przed którą stawił się Jarosław Kaczyński. Powiedzieć, że działo się dużo, to nie powiedzieć nic. Prezes Prawa i Sprawiedliwości zaczął od spóźnienia (przesłuchanie miało rozpocząć się o 10.00), a później było już tylko ciekawiej i dziwniej. Ostatecznie skończyło się skandalem.

Wróćmy do początku. Jarosław Kaczyński zjawił się kwadrans po ustalonej godzinie w towarzystwie m.in. Rafała Bochenka i Mariusza Błaszczaka. Zanim przesłuchanie się zaczęło, zdążył jeszcze powiedzieć dziennikarzom, że „nie słuchał” ujawnionych w czwartek „taśm ziobrystów”, które obnażają nieprawidłowości w zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości.

O powody spóźnienia Kaczyńskiego zapytała Magdalena Filiks z Koalicji Obywatelskiej. Prezes PiS chwilę myślał nad odpowiedzią. – Przyszedłem tak dlatego, że jest nieco wcześniej… Wydaje mi się, że to nie wpłynęło na prace komisji. Pani może mieć z tego powodu pretensje… Jeśli czuje się pani urażona, to przepraszam powiedział Kaczyński.

Wstał, wyszedł i tyle go widzieli

Jak się później okazało, 15-minutowe spóźnienie to był pikuś, przy kolejnym zagraniu Kaczyńskiego. Kilka munit przed godz. 15.00 prezes PiS poprosił o przerwę – ta miała potrwać nie dłużej, niż pięć minut. Najwyraźniej Kaczyński uznał, że to za mało i wrócił… z ponad półgodzinnym opóźnieniem! Członkowie komisji zaczynali nawet podejrzewać, że ich świadek w ogóle nie wróci na salę. Ostateczni o godz. 15.30 posiedzenie wznowiono. – Przypominam, że nie jest pan na obiedzie u pani Przyłębskiej, że pan się spóźnia – powiedział Dariusz Joński do prezesa PiS.

Nie była to ostatnia zagrywka Kaczyńskiego. Na sam koniec przesłuchania, gdy komisja zakończyła zadawanie pytań prezes wstał i wyszedł, choć formalnie posiedzenie jeszcze trwało. Była to odpowiedź szefa PiS na słowa przewodniczącego Dariusza Jońskiego. — Rozmawialiśmy dziś z człowiekiem, który nie pełnił żadnej funkcji, ale podejmował decyzje. Działał jak Ojciec Chrzestny — powiedział polityk, podsumowując posiedzenie komisji jej przewodniczący Dariusz Joński. Najwyraźniej Kaczyński nie docenił tego porównania.

Źródło: Wp.pl

 

 

1 Odpowiedzi na Kaczyński wywołał skandal! Prezes wyszedł z przesłuchania na małą przerwę i… zniknął. „Nie jest pan na obiedzie”

  1. Jack pisze:

    Zróbcie z dziadem porządek,co on „myśli,”że kim jest,,,,,,,,jego czasy to już historia.Teraz przytulna cela to jego miejsce i reszty sekciarzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *