Kaczyński wyjdzie z siebie, gdy pokażą mu TEN wpis Tuska. Poszło o 13 grudnia. „Niektórzy obchodzą ją śpiąc…”

Wygląda na to, że nowy rząd powstanie oficjalnie 13 grudnia. Jarosław Kaczyński nie będzie zadowolony, gdy zapozna się z komentarzem Donalda Tuska ws. tej daty.

Mateusz Morawiecki niedługo kończy kompromitującą misją tworzenia nowego rządu. Odchodzący premier jest nawet obiektem kpin we własnym obozie politycznym. Najwyraźniej w Pałacu Prezydenckim także mają świadomość harakiri jakie popełni za moment Mateusz Morawiecki i nawet chętniej już mówią o możliwym zaprzysiężeniu gabinetu Donalda Tuska.

W czwartek minister Andrzej Dera był gościem „Faktów po faktach” w TVN24. Prezydencki minister został najpierw zapytany, czy wie, jak Mateuszowi Morawieckiemu idzie kompletowanie większości sejmowej. Wiadomo przecież, że nie idzie, więc Dera umył ręce.

– Pan Mateusz Morawiecki podjął się tej misji i on ją realizuje sam, bez rozmów z panem prezydentem. Pan prezydent powierzył, zgodnie z przepisem konstytucji, tworzenie tej misji i reszta już zostaje w gestii tego, któremu zostało to powierzone – powiedział. Podkreślił, że „to jest misja samodzielna, którą realizuje pan premier Morawiecki i pan prezydent czeka na finał tej misji”.

A co z powstaniem nowego rządu? Konstytucyjny kalendarz mówi, że Mateusz Morawiecki musi do 27 listopada przedstawić Radę Ministrów, zarys działania i zwrócić się do Sejmu o wotum zaufania. Jeśli ustępujący premier nie uzyska poparcia, Sejm będzie miał 14 dni na wybór nowego rządu, a datę graniczną będzie 11 grudnia.

Są jednak pewne okoliczności, które sprawiają, że wiadomo już, kiedy powstanie nowy rząd. Ponieważ Andrzej Duda 11 i 12 grudnia będzie przebywał w Szwajcarii (ale chyba nie na nartach), a 14 i 15 grudnia odbędzie się szczyt Rady Europejskiej, to wszystko wskazuje, że 13 grudnia powstanie nowy rząd, na którego czele stanie Donald Tusk.

Potwierdził to zresztą Andrzej Dera. – Myślę, że najbardziej realną datą, chyba pierwszą możliwą, będzie 13 grudnia. Bo 12 grudnia pan prezydent wraca z Genewy. Jest możliwy 13-14, więc nie ma żadnych przeszkód, żeby do tego doszło – doprecyzował. – Czyli 13 lub 14 rano mamy nowy rząd Donalda Tuska? – zapytał dziennikarz. – Kalendarz na to wskazuje. I też musi być gotowość tego ze strony ewentualnego nowego premiera, to musi być uzgodnione – powiedział prezydencki minister.

Sam Donald Tusk również odniósł się do daty 13 grudnia, która może kojarzyć się jednoznacznie. Ale przyszły premier podszedł do sprawy inaczej. – 13 grudnia, czyli dzień św. Łucji. Święto słońca i światła – napisał w serwisie X Donald Tusk. – Fajna data na dobry początek. Niektórzy obchodzą ją śpiąc do południa – dodał lider Koalicji Obywatelskiej w swoim wpisie. Nawiązał w ten sposób do aktywności Jarosława Kaczyńskiego 13 grudnia 1981 roku. A raczej jej braku.

Źródło: PolsatNews.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *