Kaczyński wraca i rusza do ataku. Tym razem oberwało się Rafałowi Trzaskowskiemu
Jarosław Kaczyński ponownie krytykuje elity polityczne. Zasugerował, że politycy z Brukseli są mocno skorumpowani, a za atakami władz Unii Europejskiej na Polskę mogli stać Rosjanie.
Jarosław Kaczyński o elitach z UE
Lider PiS, Jarosław Kaczyński, zbudował swoją pozycję w Polsce na atakowaniu elit III RP. Teraz idzie o krok dalej i sugeruje, że wiele za uszami mają też politycy z UE.
W programie „W otwarte karty” mówił o potencjalnych wątkach rosyjskich w aferze korupcyjnej w Parlamencie Europejskiej. Wskazał, że „macki rosyjskie” sięgają bardzo daleko.
– Na pewno poziom korupcji elit europejskich jest poziomem bardzo wysokim i różnego rodzaju akcje – także te przeciw Polsce – były po prostu robione za pieniądze. Na to są też pewne dowody – powiedział.
Następnie straszył wyborców swojej partii, że jest „jasny, wprost formułowany plan zjednoczenia Europy – nie jako federacji, ale scentralizowanego państwa pod wodzą niemiecką”.
– Kanclerz [Niemiec Olaf] Scholz tego nie ukrywa, wręcz wprost o tym mówi – dodał.
Nie obyło się bez ataków na opozycję, która współpracuje ponoć z elitami UE i chce doprowadzić „do degradacji Polski”.
Atak na Trzaskowskiego
To ostatnie doprowadziło nas do kolejnego punktu – ataku na Rafała Trzaskowskiego.
Ostatnio wiele mówi się o tym, że prezydent Warszawy może być kandydatem na premiera przyszłego rządu. PiS zawczasu przypuszcza na niego atak. Kaczyński chce go wcisnąć w ramiona lewicy i tym obrzydzić w oczach wyborców centrowych.
– Lewica bardzo często w dziejach uważała, że realizacją jej agendy społecznej jest właśnie wolność, w istocie chodziło bardzo często o niewolę. Malowaną represjami – powiedział lider PiS, nawiązując do listu Trzaskowskiego, w którym ten napisał, że Kaczyński „nienawidzi wolności”.
Nie mogło zabraknąć też wątku raportu C40 Cities. Chodzi o dokument podpisany przez władze wielu miast na całym świecie, który zakłada m.in. ograniczenie konsumpcji. Trzaskowski podpisał go kilka lat temu, ale – co trzeba uczciwie dodać – nie realizuje pomysłów, które są w nim zawarte.
– To jest ta tradycja, w której wyraźnie tkwi pan Trzaskowski, bo to, co proponuje, to jest właśnie radykalne ograniczenie wolności człowieka. Natomiast twierdzenie, że ja nienawidzę wolności, to jest tylko wyraz nienawiści pana Trzaskowskiego do wszystkich którzy mają inne poglądy, nie są lewicowcami, są ludźmi poglądów konserwatywnych – grzmiał w czasie wywiadu Kaczyński.
I na koniec tradycjami atak na Niemcy
Prezes PiS nie mógł też nie przypuścić ataku na ambasadora Niemiec w Polsce. Ten, odpowiadając szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi, który sugerował, że polityka Berlina wzmacniała przez lata Rosję, napisał o „miliardach złotych, które Polska co roku przelewała do Moskwy za rosyjską energię”.
– Cały proces zmiany, jeżeli chodzi o kierunki, z których odbiera się ropę jest procesem technicznie i finansowo skomplikowany. Gdyby od samego początku rządziły w Polsce naprawdę siły patriotyczne i niechcące postkomunizmu tylko wolnej i demokratycznej Polski, to i tak musiałoby to jakiś czas potrwać. Pan ambasador przechodzi nad tym do porządku dziennego i się zakłamuje w bardzo nieładny sposób – odgryzł się Kaczyński.
Jak widać, lider PiS wszedł już w kampanijną narrację. Ponownie chce wygrać wybory dzieleniem Polaków, straszeniem Zachodem i atakowaniem elit. Problem w tym, że przez ostatnie ponad 7 lat wyborcy zobaczyli też wiele patologii w jego obozie. Czy więc dadzą się nabrać po raz kolejny?
Źródło: TVP Info, wp.pl
1 Odpowiedzi na Kaczyński wraca i rusza do ataku. Tym razem oberwało się Rafałowi Trzaskowskiemu
Dodaj komentarz
Może ci się spodobać
No cóż, dziadyga szuka metody na konsolidowanie tradycyjnego, tępego elektoratu, tzn. „wyznawców”. Choć oni i tak pójdą i zagłosują 🙁