Kaczyński wpadł na kuriozalny pomysł i mami nim wyborców. Były premier bezlitośnie ocenił wymysły prezesa. „Niemożliwe i niewykonalne”

Jarosław Kaczyński złożył absurdalną obietnicę wyborczą.
Leszek Miller nie miał litości i miażdżąco go skontrował.

W sobotę 27 kwietnia odbyła się PiS-owska konwencja inaugurująca kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że Jacek Saryusz-Wolski będzie ogłoszony kandydatem PiS na unijnego komisarza. Oczywiście nigdy nim nie zostanie, bo tego typu nominacje leżą w gestii rządu. Były premier Leszek Miller wykpił tę absurdalną obietnicę.

„Ciemny lud to kupi”

Leszek Miller, Jan Krzysztof Bielecki, Waldemar Pawlak i Bronisław Komorowski omawiali aktualne wydarzenia polityczne w programie „Prezydenci i Premierzy” w Polsat News. Jednym z tematów był pomysł prezesa PiS, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Gdyby powiedziano to Millerowi, to by odpowiedział, że się z choinki urwałem. Ale ponieważ Jacek Kurski jest tego reżyserem, to teraz wszędzie widzimy, że „Jacek Saryusz-Wolski jest naszym wspaniałym kandydatem na komisarza” – mówił były premier Jan Krzysztof Bielecki. Po czym zwrócił się do Leszka Millera z prośbą o wytłumaczenie „dlaczego to jest piramidalna bzdura”.

Saryusz-Wolski mógłby być kandydatem na komisarza tylko, jeżeli ten pomysł wysunie rząd Donalda Tuska – powiedział Leszek Miller. – Kaczyński mówiąc coś takiego sugeruje swojemu elektoratowi, że to jest możliwe, że jak osiągniemy dobry wynik, to wysuniemy kandydata na komisarza. To jest niemożliwe, nieprawdziwe i niewykonalne, ale ciemny lud to kupi – stwierdził.

Sikorski i Giertych

Radosław Sikorski i Roman Giertych już w sobotę mocno kpili w mediach społecznościowych z pomysłu rzuconego przez Jarosława Kaczyńskiego.

Skoro PiS ma kandydata na komisarza KE, a zgodnie z regulacjami to rząd obsadza tego komisarza wniosek jest jeden: Kaczyński uważa, że przekona Tuska do nominacji Saryusza-Wolskiego. Mam wrażenie, że chyba mu się nie uda. Hahaha – ironicznie napisał mecenas Roman Giertych.

W końcu były wiceprzewodniczący PO – odpisał mu szef resortu spraw zagranicznych.

Podobnych uszczypliwości pod adresem pomysłowego prezesa PiS było dużo więcej w mediach społecznościowych. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Polsat News

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *