Kaczyński wejdzie w tłum narodowców, Błaszczak wszystko wyśpiewał. „To marsz polskich patriotów”
Screenshot: TV Republika
Zbliża się 11 listopada, który od lat stoi pod znakiem marszu narodowców. Jarosław Kaczyński aż przebiera nogami, by wziąć w nim udział. I tak też ma się stać.
PiS bliżej narodowców
Jarosław Kaczyński cały czas puszcza oko w kierunku najbardziej skrajnej prawicy. Po co? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o… poparcie. Prezes PiS wciąż marzy o zdobyciu 40 proc. głosów w kolejnych wyborach parlamentarnych, a będzie to możliwe tylko dzięki odbiciu części wyborców Konfederacji.
Przecież już nawet wystawienie w wyborach prezydenckich Karola Nawrockiego było dobrze przemyślaną zagrywką na dotarcie do jeszcze bardziej prawego elektoratu. I zapoczątkowało wojnę z Konfederacją, którą mamy przyjemność obserwować po dziś dzień. Nie jest też przypadkiem, że PiS-owcy ostatnimi czasy wychwalają Roberta Bąkiewicza.
Jarosław Kaczyński uznał, że nie ma co odpuszczać i trzeba pokazać narodowcom, że jest się jednym z nim. Jak się okazuje, prezes PiS postanowił wziąć udział w Marszu Niepodległości, który 11 listopada przejdzie ulicami Warszawy. O wszystkim opowiedział na antenie Tok FM Mariusz Błaszczak. – Będziemy uczestniczyli w tym marszu, bo to nie jest marsz narodowców, tylko marsz polskich patriotów – przekazał wiceprezes partii z Nowogrodzkiej. Przypomnijmy, że Kaczyński zjawił się na marszu już rok temu, choć nikt z organizatorów go nie zapraszał.
Nawrocki też pójdzie w marszu?
Co ciekawe, pojawiają się plotki, że w tym roku na marszu narodowców pojawi się też Karol Nawrocki. Szczerze? W ogóle się nie zdziwimy, w końcu prezydent lubi tego typu klimaty. — Nie będzie dla nas żadnym zdziwieniem, jeśli prezydent podejmie decyzję o tym, by również w tym roku się pojawić — powiedział prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Bartosz Malewski cytowany przez Onet.
11 listopada i Święto Niepodległości od lat kojarzy się nie tylko z państwowymi uroczystościami, kotylionami wpiętymi w jesienne kurtki i płaszcze i wspominaniem wydarzeń, które odmieniły los Polski, ale to też właśnie Marsz Niepodległości, który od lat wzbudza kontrowersje. Klimat jest – nazwijmy to – dość stadionowy. Są race, transparenty, okrzyki i sporo policji.
I nawet jeśli w ostatnich latach nie było większych incydentów na Marszach Niepodległości, to trudno wygumkować z jego historii takie wydarzenia jak atak na salon Empiku, walkę z drzewkami, podpalenie balkonu, na którym wisiała tęczowa flaga czy transparenty w stylu „White Power”. Nas tam na pewno nie zobaczycie – nawet jeżeli w Marszu Niepodległości większość uczestników po prostu chce zamanifestować swoją radość ze święta i poczuć się tego dnia patriotą, to jego skrajne skrzydło powoduje, że mamy mdłości.
Źródło: Tok FM
1 Odpowiedzi na Kaczyński wejdzie w tłum narodowców, Błaszczak wszystko wyśpiewał. „To marsz polskich patriotów”
I tak krok po kroku dla władzy w faszyzm…jeden krok determinuje drugi, strach pogania, nadzieja bycia „spaffcą” kusi jak narkotyk…