Kaczyński się spóźnił, ale przyszedł zeznawać. Burzliwa dyskusja! „Jeśli czuje się pani urażona…”

Jarosław Kaczyński zeznaje przed komisją ds. wyborów kopertowych.
Prezes PiS spóźnił się około kwadransa. Został zapytany o powód spóźnienia przez posłankę Magdalenę Filiks.

Kaczyński zeznaje

Przed samym weekendem Jarosław Kaczyński stanął przed obliczem sejmowej komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Przesłuchanie miało zacząć się o godzinie 10, ale prezes PiS spóźnił się. Ostentacyjnie przybył na miejsce, w towarzystwie między innymi Rafała Bochenka i Mariusza Błaszczaka, około kwadrans po ustalonym czasie. Zanim przesłuchanie się zaczęło, zdążył jeszcze powiedzieć dziennikarzom, że „nie słuchał” ujawnionych w czwartek „taśm ziobrystów”, które obnażają nieprawidłowości w zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości.

Przesłuchanie zaczęło się od szermierki słownej między Kaczyńskim przewodniczącym komisji Dariuszem Jońskim. Prezes powtarzał, że komisja powinna zajmować się „obstrukcyjnymi działaniami” Platformy Obywatelskiej.

Po pierwsze, ta komisja działa na zasadzie, łagodnie mówiąc, paradoksalnej. Pełną winę za to, że te wybory się nie odbyły, ponosi Platforma Obywatelska. Mamy do czynienia z sytuacją, że ci, którzy są sprawcami deliktów, mają tych, którzy chcieli wykonać obowiązek konstytucyjny, stawiać w sytuacji oskarżonych – mówił Kaczyński. Joński zarzucał mu, że unika konkretnej odpowiedzi na pytania. Prezes stwierdził też w pewnym momencie, że „skoro komisja nie uznaje Trybunału Konstytucyjnego, to czemu on ma uznawać komisję”. Przypomnijmy – TK Julii Przyłębskiej orzekł, że organizacja wyborów kopertowych była zgodna z konstytucją, więc komisja nie ma się czym zajmować.

Burzliwa dyskusja

Joński próbował dowiedzieć się, kto odpowiadał za organizację wyborów kopertowych.

Pytam pana dlatego, że pani marszałek Witek nie uczestniczyła, Morawiecki mówił, że tylko podpisał, więc zastanawiam się, kto nad tym czuwał – zastanawiał się przewodniczący komisji. Kaczyński odpowiadał ogólnikami, dochodziło do sprzeczek i wzajemnego przerywania.

Jest pan dumny, że pan przychodzi i obraża kogoś, naprawdę? – spytał w końcu Joński.

Nie jestem dumny, że jestem przed tą komisją. Komisja jest w istocie nielegalna, ponieważ działa w sprzeczności z Konstytucją, Kodeksem postępowania karnego i zdrowym rozsądkiem – odparł Jarosław Kaczyński. W pewnym momencie posłanka Magdalena Filiks zapytała prezesa, dlaczego ten spóźnił się na przesłuchanie. Lider PiS chwilę myślał nad odpowiedzią.

– Przyszedłem tak dlatego, że jest nieco wcześniej… Wydaje mi się, że to nie wpłynęło na prace komisji. Pani może mieć z tego powodu pretensje… Jeśli czuje się pani urażona, to przepraszam – powiedział Kaczyński.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *