Kaczyński ujawnia! TAK wyglądała jego ostatnia rozmowa z Barbarą Skrzypek. „Nie chciała…”

screen/ wPolsce24
Jarosław Kaczyński ujawnił szczegóły dotyczące jego rozmowy ze zmarłą w sobotę Barbarą Skrzypek. – Nie chciała pomocy lekarskiej – oświadczył lider PiS.
Kaczyński i rozmowa z Barbarą Skrzypek
Politycy PiS uparcie trzymają się narracji, że śmierć Barbary Skrzypek związana jest z przesłuchaniem w prokuraturze. 66-latka zmarła w sobotę 15 marca, a zeznania złożyła 12 marca. PiS z pomocą prawicowych mediów cynicznie łączą kropki i łączą śmierć z przesłuchaniem. Jarosław Kaczyński wprost nazwał swoją wieloletnią współpracownicę „pierwszą ofiarą śmiertelną demokracji walczącej”, czyli obozu władzy.
Ale Kaczyński sam przyznał, że rozmawiał z Barbarą Skrzypek już po jej przesłuchaniu, a przed śmiercią. I tu zgodnie z pis-owską logiką ktoś złośliwy mógłby zadawać niewygodne pytania o tę rozmowę. Oczywiście przedstawiciele Nowogrodzkiej oburzają się na takie sugestie. Cóż, przecież to oni mają monopol na uprawianie polityki na grobach.
Koniec końców Jarosław Kaczyński zabrał głos w sprawie swojej ostatniej rozmowy z Barbarą Skrzypek.
– Nie było po przesłuchaniu żadnej bezpośredniej rozmowy między mną a panią Barbarą. Rozmawialiśmy krótko przez telefon – oświadczył Jarosław Kaczyński. – Zostałem poinformowany, że ona jest w takim stanie, że nie ma możliwości rozmowy. Była wtedy po obudzeniu, po kilkugodzinnym śnie, ale mimo wszystko była wtedy w bardzo złej formie – relacjonował prezes.
– Niestety, nie chciała pomocy lekarskiej. Tyle mogę powiedzieć. Uważała, że to jakoś minie – ujawnił lider PiS. – A to, że się kłamie w tej sprawie, że niektórzy posuwają się do obrzydliwych sugestii… To jest kwestia poziomu tamtej strony – dodał prezes.
Prezes oburzony
W PiS oczywiście działa nieustannie mentalność Kalego. Prezes i spółka mogą rzucać oskarżenia, mogą mówić o „śmiertelnej ofierze reżimu”, ale gdy ktoś odwróci narrację – to jest oburzenie.
Kaczyński wściekł się na Ryszarda Kalisza, który przypomniał, że po przesłuchaniu, a przed śmiercią, Barbara Skrzypek rozmawiała z prezesem.
– Sam przyznał Jarosław Kaczyński, że pani Barbara Skrzypek się z nim spotkała. I kiedy powiedziała, co zeznała, to wtedy Jarosław Kaczyński uzmysłowił jej, co powiedziała przeciwko niemu – powiedział Kalisz w programie „Express Biedrzyckiej”. Prezes PiS usłyszał te słowa i już zagroził Kaliszowi pozwem. Cóż, politykę na grobach może uprawiać tylko on i jego świta.
– Nie ma zgody na taką podłość. To powinien być koniec publicznej aktywności Ryszarda Kalisza i mam nadzieję, że będzie – oświadczył Kaczyński (czy raczej admin jego konta) na platformie X.
Nie ma zgody na taką podłość. To powinien być koniec publicznej aktywności Ryszarda Kalisza i mam nadzieję, że będzie. Ze śp. Barbarą Skrzypek po jej wyjściu z prokuratury rozmawiałem jedynie krótko przez telefon o tym, że źle się czuje, a nie o treści jej zeznań. Skieruję pozew… pic.twitter.com/ZqsG6TkVTv
— Jarosław Kaczyński (@OficjalnyJK) March 18, 2025
7 Odpowiedzi na Kaczyński ujawnia! TAK wyglądała jego ostatnia rozmowa z Barbarą Skrzypek. „Nie chciała…”
Trzeba jeszcze sprawdzić bilingi. Ile było rozmów, kiedy i jak długo
Kaczyński i tak nie powie prawddy o czym rozmawiali przez telefon .To jest moje zdanie że na pewno porządnie ja nastraszył i dlatego tak się skończyło .P. Basia już się nie poskarży. Kaczyński będzie dalej wszystkich oskarżał ,ale ludzie przestają już mu wierzyć.
Prezesa bardzo zdenerwowała informacja o prawdziwej przyczynie śmierci pani Basi, postraszył Kalisza i już widzę jak Kalisz się tego przestraszył, trzęsie się ale nie że strachu tylko śmiechu. Mistrz kłamstwa, tańca na trumnach boi się tylko prawdy.
Mistrz podłości, oszczerstw, pomówień i odwracania kota ogonem ma pretensje do innych za mówienie prawdy…
Oż …., co się wyprawia po tych jego „ostatnich telefonach”. A to do brata, a to do pani Barbary Skrzypek.
No nie wiem co myśleć.
Oby do mnie nie zadzwonił. Jest szansa nie znamy się.
Kto zyskał ten winny stara rzymska zasada. Konus będzie się tłumaczył w prokuraturze
Konus łże jak zawsze