Kaczyński pojechał do Brukseli na wielki protest, a tam… Frekwencyjna klapa! „Jak nie idzie, to nie idzie”

Jarosław Kaczyński pojechał do Brukseli zagrać mecz życia na finiszu kampanii.
Nie wyszedł na boisko, ale i tak stracił gola na wyjeździe.

Sztabowcy PiS szukali odpowiedzi na wiec Platformy Obywatelskiej i wymyślili prezesowi wyjazd do Brukseli na demonstrację rolniczą. Z szumnych zapowiedzi wynikało, że będzie 20 tys. protestujących, a Jarosław Kaczyński do nich przemówi. Wyszło mizernie. Teraz ktoś będzie się musiał się wytłumaczyć z marnego efektu.

Frekwencyjna klapa

Założenie było takie – Jarosław Kaczyński wpada do Brukseli, a tam czeka na niego 20 tys. rozgrzanych rolników. Prezes staje na podeście i z niego przemawia. Obrazki idą w świat, media mają o czym dyskutować.

Miało być 20 tys. a jest 2-3 tys. Sporo z Polski! Wiele organizacji rolniczych wycofało się, bo nie chcą współpracować ze skrajną prawicą. Na scenie są np. politycy Konfederacji – relacjonował dziennikarz Polsat News. Lider PiS miał na 12:30 zaplanowane wystąpienie, ale nie pojawił się na scenie.

Jak informuje Onet.pl, duża cześć ważnych organizacji rolniczych zbojkotowała protest, w którym prym wiodły organizacje kojarzone z antyunijną prawicą.

Jarosław Kaczyński spotkał się z grupką polskich rolników m.in. z Solidarności Rolników Indywidualnych i Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników.

Śmieszna wizyta

Internautki i internauci mieli używanie komentując wypad do Brukseli.

Wczorajsza wizyta Kaczyńskiego w Brukseli była nie tyle śmieszna co porażająca. PiS pokazał jak ich politycy są nieznaczący w UE. Jedyne co zorganizowali to kilka mikrofonów polskich mediów, aby prezes mógł cokolwiek powiedzieć. Kilka dni planowania wyjazdu. Dramat! – czytamy.

A wiecie, że Prezes Wszystkich Polaków pojechał dziś do Brukseli? Na antyunijną demonstracje rolników. I… Zgubił się. Nie dotarł na nią. Zresztą okazała się frekwencyjną klapą. Jak nie idzie, to cholera nie idzie – komentuje Pablo Morales.

Co ciekawe, lider PiS nie poleciał do stolicy Belgii samolotem, ale wybrał podróż samochodem. Kaczyński z ekipą wyjechali z Warszawy w poniedziałek rano i odbyli kilkunastogodzinną podróż. Prezes PiS nie przepada za samolotami. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Polsat News, Onet.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *