Kaczyński odwraca się od Czarneckiego? Kuriozalne wyznanie prezesa! „Wiem, że był bardzo…”

Ryszard Czarnecki był wspierany przez Jarosława Kaczyńskiego w kampanii do PE.
Teraz prezes udaje, że po 20 latach za bardzo go nie zna.

Ryszard Czarnecki w wyborach do Parlamentu Europejskiego był mocno wspierany przez lidera Prawa i Sprawiedliwości. Były europoseł często gościł na Nowogrodzkiej. Przynosił Jarosławowi Kaczyńskiemu nie tylko najświeższe ploteczki z Brukseli i Strasburga, ale również te z krajowego podwórka. Prezes lubi taki historyjki i być może dlatego darzył dużą sympatią byłego polityka Samoobrony.

„Dużo jadł”

Dziennikarki i dziennikarze zaczepili Jarosława Kaczyńskiego na sejmowym korytarzu i zasypali go gradem pytań o Ryszarda Czarneckiego i Collegium Humanum.

Dlaczego Ryszard Czarnecki jest pierwszym zawieszonym politykiem? Innych zawieszać się pan nie decydował. Na przykład Marcina Romanowskiego w aferze Funduszu Sprawiedliwości – zapytał Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski.

Bo tam żadnej afery w moim przekonaniu nie ma. Tutaj są pewne niejasności – odpowiedział Jarosław Kaczyński.

Panie prezesie, a było powoływanie się na wpływy przez Ryszarda Czarneckiego? Pan coś o tym wiedział? – padło pytanie.

Nic więcej o tym nie wiem – odpowiedział wyraźnie zdenerwowany lider PiS. –  Dla mnie to jego związki z tą uczelnią są całkowitym zaskoczeniem. Nic o tym nie wiedziałem – mówił dalej.

Ale on się chwalił wielokrotnie… Wrzucał swoje zdjęcia – dopytywał reporter.

Ja się takimi sprawami nie interesuję. Wiem, że był bardzo czynny, a głównie lubił jeździć po świecie i wiem, że dużo jadł – stwierdził zadowolony Kaczyński.

A kilometrówki nie budziły wątpliwości? – zapytała Maja Wójcikowska, reporterka TVN24.

Ale ja się nie zajmowałem kilometrówkami – burknął w odpowiedzi prezes.

Nie chcą go bronić

Posłanki i posłowie PiS nie palą się do obrony Ryszarda Czarneckiego. W partii panuje przekonanie, że coś jest na rzeczy i nie warto za bardzo się wychylać. Polityk został już zawieszony w prawach członka partii, więc sprawa jest dla wszystkich jasna. Umierać za niego nikt nie będzie.

Mało się tym przejmujemy, a mnie osobiście nic nie dziwi, jeśli chodzi o Czarneckiego. Dobrze wiem, jaki był namolny, jaki potrafił być pazerny i to się teraz odbija. Starał się łączyć biznes z polityką, a to nie jest dobre połączenie – mówił jeden z polityków PiS. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Media

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *