Kaczyński ma nowego pupila? To ON ma być nadzieją PiS na wybory. „Jego akcje wystrzeliły w kosmos”
Jarosław Kaczyński ma nowego pupila? Nie jest jeszcze szerzej znany poza PiS, ale na Nowogrodzkiej umacnia pozycję. – Jego akcje wystrzeliły w kosmos – przyznaje jeden z polityków PiS.
Po utracie władzy PiS dopadła pewna apatia, brak pomysłu na siebie. Ekipa z Nowogrodzkiej potrafiła tylko krzyczeć i obrażać Donalda Tuska i opozycję. Ostatnio jednak łapie oddech. Partii Kaczyńskiego pomogły trochę okoliczności – na sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika można było uaktywnić swój elektorat. Przypomnijmy, że Marsz Wolnych Polaków 11 stycznia miał być pierwotnie protestem w obronie mediów publicznych, a ostatecznie jego tematem przewodnim była obrona „więźniów politycznych”. W PiS uznano marsz za sukces, partia poszła za ciosem. Jarosław Kaczyński i inni liderzy partii ruszyli w Polskę na spotkania z cyklu „Bądźmy razem”. Obie akcje zorganizował 36-letni Piotr Milowański, sekretarz generalny PiS. Wyrasta on na nowego pupila Jarosława Kaczyńskiego.
– Jego akcje wystrzeliły w kosmos, bo on już teraz ma wielkie sukcesy – przyznaje jeden z polityków PiS w rozmowie z portalem Gazeta.pl. Nazwisko Milowańskiego pojawia się w kontekście kandydatur na szefa sztabu wyborczego PiS podczas zbliżającego się maratonu. W kwietniu odbędą się wybory samorządowe, w czerwcu – do Parlamentu Europejskiego. PiS marzy, by odbić w nich niepowodzenie w wyborach 15 października. Czy Milowański to człowiek, który pokieruje partię Kaczyńskiego do zwycięstwa? W gronie kandydatów na szefa sztabu jest też Przemysław Czarnek. Ten jednak znany jest ze swojej dość agresywnej postawy, konfliktowego stylu bycia. Czy stać go będzie na finezję? Na wyciągnięcie wniosków po przegranej i pokierowanie kampanii na inne tory, niż szczucie i nienawiść? Być może fakt, że Milowański pracuje w cieniu i nie jest jeszcze znany szerzej opinii publicznej działa na jego korzyść.
– Piotr codziennie stawia się w centrali, Jarosław Kaczyński dobrze go poznał i ma do niego zaufanie. Dostał awans, aby mieć większy posłuch w rozbudowanej teraz strukturze partyjnej – mówił w rozmowie z „Polityką” informator z Nowogrodzkiej.
Wcześniej Milowański był zastępcą sekretarza generalnego Krzysztofa Sobolewskiego. To właśnie Sobolewski odpowiedział stanowiskiem po nieudanych dla PiS wyborach 15 października.