Już nie odda władzy?! Cwany Trump mówi o trzeciej kadencji, ma nawet plan. „Są metody, które na to pozwolą”

Screen: WUSA9
Donald Trump zamierza rządzić Stanami Zjednoczonymi do końca życia! Polityk nie zamierza kończyć swojej działalności w Białym Domu po upływie drugiej kadencji.
Trump nie zamierza oddawać władzy nikomu
Donald Trump doskonale się odnajduje w roli prezydenta największego mocarstwa na świecie, jakim są Stany Zjednoczone. Republikanin pełni już tę rolę po raz drugi. Najpierw był prezydentem w latach 2017-2021, ale nie udało mu się uzyskać przedłużenia kadencji w wyniku przegranej z Joe Bidenem w wyborach. Po 4 latach jednak powrócił do Białego Domu jako głowa państwa.
W rozmowie z dziennikarzami NBC, która odbyła się 30 marca, Republikanin stwierdził, że jest wiele szans na to, aby wciąż pełnił swoją rolę po 2028 roku. Co więcej, zapewniał wszystkich, że to nie są żarty i jak najbardziej poważnie zamierza doprowadzić do „trzeciej kadencji”. Z jednej strony uznał, że „jest zbyt wcześnie, aby o tym myśleć”, ale przekonywał, że „są metody, które na to pozwolą”.
Trump przedstawił jeden ze scenariuszy, wedle którego następne wybory wygrywa jego obecny zastępca – J.D. Vance – który następnie zrzeka się władzy na rzecz jego. Nie można również wykluczyć zmiany konstytucji. Możliwe byłoby przecież wprowadzenie nowelizacji prawa, które eliminowałoby przepis mówiący o maksymalnym limicie dwóch kadencji.
Analogicznego zabiegu dokonał w zeszłym roku prezydent Salwadoru – Nayib Bukele – który zmienił przepis zakazujący ponownego ubiegania się o rolę głowy państwa. Jak widać, Trump nie wyklucza pójścia tą drogą.
Ślepa wiara w Putina
Opinia publiczna martwi się zapędami Trumpa na jak najdłuższą władzę nad Ameryką. Ogromnym „red alertem” dla świata są jego bliskie stosunki z Władimirem Putinem. Gdy wszyscy zastanawiają się nad tym, czy po Ukrainie Rosja nie ruszy na kolejne kraje w Europie, Trump zapewnia, że jego przyjaciel ze Wschodu jest osobą prawdomówną i dążącą do zawarcia pokoju z Wołodymyrem Zełenskim.
Prezydent Ukrainy jest przedstawiany przez Trumpa ostatnio jako krętacz, który próbuje na siłę manipulować traktatem pokojowym, jaki zaproponowały Stany Zjednoczone. Trump nie dopuszcza do siebie myśli, że nie wszyscy będą ściśle wypełniać jego wolę.
Źródło: Gazeta.pl