Justyna Dobrosz-Oracz o kulisach pracy w Sejmie. Nie do wiary, co usłyszała od Marka Sawickiego. „Nie przeprosił””

Justyna Dobrosz-Oracz wróciła do TVP. Teraz w rozmowie z Pudelkiem opowiedziała zaś o swojej pracy w sejmie. Okazało się, że jeden z polityków szczególnie ją zirytował. Który? I dlaczego?

Justyna Dobrosz-Oracz opowiada o pracy w Sejmie

Justyna Dobrosz-Oracz to dziś jedna z najbardziej znanych dziennikarek.

Powód? Jest znana z tego, że ścigała w Sejmie posłów i zadawała im niełatwe pytania. Jeden z posłów szczególnie zaszedł jej jednak za skórę. Po prostu ją obraził.

– Zdarzały się bardzo różne sytuacje, które zresztą pokazywałam, bo ja się nie mam czego wstydzić. Niech się wstydzą ci, którzy wyzywali dziennikarzy przez ostatnich osiem lat i dalej wyzywają, bo to się nie skończyło. Rzecznik PiS Rafał Bochenek atakował nie raz i mnie i Radomira Wita, do tej pory to robi w sposób niewybredny – powiedziała Pudelkowi.

Okazuje się jednak, że to nie PiS-owscy parlamentarzyści tak mocno ją zirytowali. Nie, najgorszy miał być poseł PSL Marek Sawicki. Jak twierdzi dziennikarka „kiedyś ją publicznie zwyzywał od piesków”. Do tego „do tej pory nie przeprosił”. W jego imieniu przepraszali ją inni politycy. Najbardziej zainteresowany, jak widać, nie czuł się w obowiązku.

Myślę, że to oni [politycy] wystawiają sobie świadectwo, ja na pewno niczego nie będę cenzurowała, zawsze mam włączoną kamerę – dodała.

Jarosław Kaczyński nie taki straszny, jak go malują?

Okazało się, że reporterka nawet dobrze wspomina Jarosława Kaczyńskiego. A dokładniej: prezes PiS z  nią rozmawia. Nie, nie odmawia komentarza.

– Zawsze są odpowiedzi! Właśnie to jest zaskoczenie dla wielu polityków PiS, dlaczego prezes wciąż ze mną rozmawia. Dziennikarze też mnie często pytają: „Justyna, jak ty to robisz, że prezes zawsze coś ci odpowie?”. Czasem to jest jedno zdanie, czasem jedno słowo, ale nigdy nie lekceważy moich pytań – mówi Dobrosz-Oracz.

Jak to możliwe? Chodzi ponoć o wspólną przeszłość.

– Myślę, że to jest taki „sentyment” jeszcze z poprzednich lat. Jestem jedyną dziennikarką w Polsce, która jeździła z Jarosławem Kaczyńskim w kampanii w 2011 roku – byłam tylko ja, operator, kierowca prezesa, jeździliśmy po dwie, trzy godziny więc dobrze mnie poznał. Kiedyś może opiszę, co tam padło podczas tych rozmów (…), niektórzy byliby zaskoczeni – wyjawiła najbardziej zainteresowana.

Źródło: Pudelek

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *