Joanna Lichocka zaatakowała dziennikarkę TVN24. I szybko tego pożałowała

Joanna Lichocka zaczepiła w mediach społecznościowych dziennikarkę TVN24 Agatę Adamek. Reporterka wykpiła posłankę PiS.

W czwartek odbyła się w Sejmie uroczystość wręczenia posłom nowego Sejmu zaświadczeń o ich wyborze. Agata Adamek, sejmowa reporterka TVN24, skorzystała z okazji i próbowała dowiedzieć się od polityków PiS, czy faktycznie są na dobrej drodze do zbudowania większości w parlamencie. Kliku politycznych cwaniaków, do których jeszcze nie dotarło, że przegrali wybory, zaczęło się zachowywać w żałosny sposób.

Na początek reporterka TVN24 zapytała o tę sprawę Mariusza Błaszczaka. Szef MON wymigał się od odpowiedzi tym, że „słucha koncertu”.

Dziennikarka skierowała więc swoje pytanie do grupy polityków PiS – Piotra Glińskiego, Jarosława Sellina i Macieja Wąsika. Ci, niczym zbuntowani nastolatkowie, udawali, że nie słyszą pytania.

 Nie słyszę – odpowiadał Sellin, ostentacyjnie przykładając rękę do ucha. – Nadal nic nie słyszę – powtarzał z cynicznym uśmiechem.

– Zadaje pani tendencyjne pytania, jak zawsze – rzucił zaś Piotr Gliński. Reporterka próbowała dowiedzieć się, co w jej pytaniu jest tendencyjne.

– To już pani wie najlepiej. Pozdrawiamy, serdecznie dziękujemy – odparł Gliński. Wąsik też udawał, że nie słyszy pytania. – Może przyjść jeszcze taka pora, że będziecie chcieli z nami rozmawiać– skwitowała zachowanie polityków dziennikarka.

Wykpiona posłanka

Wirtualna Polska opisała skandaliczne zachowanie polityków PiS i właśnie do tego artykułu odniosła się Joanna Lichocka. – A może pani Adamek zechciałaby zrelacjonować z jakim chamstwem i butą polityków KO spotykają się dziennikarze mediów publicznych, szczególnie TVP? Ach, pewnie ani pani redaktor ani wp.pl tego nie zauważyli – napisała.

Joanna Lichocka nie musiała długo czekać na ripostę dziennikarki TVN24. – Kto?? Dziennikarze??? Może Pani powtórzyć…? Bo chyba się przesłyszałam – odpowiedziała nawiązując do stronniczości oraz arogancji pracowników mediów z nazwy publicznych.

Marek Belka nie mógł odpuścić takiej okazji i dorzucił swoją opinię pod wpisem Joanny Lichockiej. – Powinna się pani chyba skoncentrować na przecieraniu palcem oka. Może, w ramach skutków ubocznych, zobaczy pani rzeczywistość prawdziwą, a nie urojoną – skomentował.

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

3 Odpowiedzi na Joanna Lichocka zaatakowała dziennikarkę TVN24. I szybko tego pożałowała

  1. Maria pisze:

    Ja bym to nazwała rzucaniem ryby w sieci. Jedyna różnica to ta, że te sieć zarzucili na siebie sami pisowcy. No cóż, rybak też musi znać się na łowieniu ryb i zarzucaniu sieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *