Jednak nie Polsat! PiS planuje przejąć… TVN?! „Musimy mieć telewizję, której…”
W obliczu zamieszania wokół Zygmunta Solorza pojawiły się spekulacje, że PiS może spróbować położyć ręce na Polsacie. Nowogrodzka faktycznie potrzebuje dużego medium, ale wygląda na to, że zerka w stronę… TVN.
PiS potrzebuje wielkich mediów
Od kilku tygodni trwa wojna o sukcesję w imperium Zygmunta Solorza. Najbliższa rodzina biznesmena odstawiona jest na boczny tor, a największy wpływ na jego decyzje ma mieć czwarta żona Justyna Kulka. Jako że kobieta przyjaźni się z żoną Zbigniewa Ziobry Patrycją Kotecką i Joanną Kurską, żoną byłego prezesa TVP, zaczęto łączyć kropki. Być może we wszystko wmieszana jest polityka, a na perłę w imperium Solorza – telewizję Polsat – ostrzy sobie zęby PiS?
Wszystko by się zgadzało. Jarosław Kaczyński już dawno mówił, że w obliczu utraty TVP, Nowogrodzka potrzebuje swoich własnych dużych mediów.
– Stoi przed nami ogromne wyzwanie, żeby stworzyć jednak media dużo większe niż obecna Strefa Wolnego Słowa. I doprowadzić do tego, że jednak ten nasz przekaz medialny będzie funkcjonować – mówił Kaczyński w Spale, podczas IX Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej”.
Obecnie rolę dawnego TVP, czyli PiS-owskich mediów, przejęła TV Republika, ale to prezesowi nie wystarcza. Republika ma swoje ograniczenia, a przede wszystkim – łatkę, której się nie pozbędzie i przez to nie przyciągnie nowych widzów. Jednym słowem, Sakiewicz i spółka przekonują przekonanych.
– Czasy się zmieniają i ludzie się zmieniają. Tępa propaganda nie dała nam niczego nowego, nie przyciągnęła nowych wyborców. Musimy mieć telewizję, której ludzie ufają, którą lubią i która pokaże im, że nie jesteśmy obciachowi. Najpierw przestaną się nas wstydzić, a potem na nas zagłosują – mówią „Newsweekowi” osoby z PiS. Szczególnie przed wyborami prezydenckimi trzeba przekonać nieprzekonanych. Polsat nadawałby się idealnie. I tu nadchodzi zwrot akcji.
Nowogrodzka chętna na TVN?
– Jaki Polsat? Nas interesuje tylko TVN – mówi w rozmowie z „Newsweekiem” osoba przedstawiana jako „szara eminencja Zjednoczonej Prawicy”. Janusz Kowalski atakujący Tuska w „Faktach po Faktach”? Brzmi to jak absolutne science fiction, albo wątek z czternastego sezonu latynoskiej telenoweli.
Najciekawsze jednak, że naprawdę istnieje okienko, które PiS może wykorzystać, by przejąć media z Wiertniczej. Wszystko dlatego, że koncert Warner Bros. Discovery planuje sprzedaż grupy TVN. Amerykanie chcieliby dostać 8-10 mld zł, ale zapewne zadowolą się 5 mld.
Skąd PiS miałoby mieć takie pieniądze? Nie, nie jest to ukryty cel ogólnopolskiej ściepy na partię. Tu do akcji wkracza Daniel Obajtek, który miał przekonywać prezesa, że ma dobre kontakty z inwestorami z Węgier. I to właśnie węgierskie pieniądze miałyby popłynąć do Amerykanów w zamian za grupę TVN.
– Akcja z TVN to nie jest w stylu prezesa – zastanawia się osoba z otoczenia Kaczyńskiego. – Przecież nie zadzwoni do węgierskiego szefa korporacji o 3 nad ranem i nie ubije targu. Tak samo nie dogada się Obajtek, bo nie mówi po angielsku – ocenia w rozmowie z „Newsweekiem”. Możliwe, że do gry wkroczył Mateusz Morawiecki.
– Tak naprawdę tylko Mateusz może sięgnąć po telefon i załatwić taki biznes – sugerują rozmówcy „Newsweeka” z PiS. Morawieckiemu może nie chodzić nawet o interes PiS, co swój własny. Na Nowogrodzkiej odstawiany jest na boczny tor, gdyby załatwił kupno wielkiej telewizji, mógłby forsować w niej swój przekaz.
Oferty zakupu
„Newsweek” wskazuje, że obecnie na stole są trzy poważne oferty kupna TVN: od czeskiego oligarchy, amerykańskiego nadawcy oraz propozycja z Węgier. Złożył ją József Vida, oligarcha, właściciel węgierskiej TV2. Ma związki z Lőrincem Mészárosem, przyjacielem Viktora Orbana, najbogatszym Węgrem, który ma w życiorysie rosyjskie wątki.
– Jeśli w nasze media wejdzie rosyjski kapitał przebrany za węgierski, to będzie bardzo niepokojące – mówią rozmówcy „Newsweeka” z obozu władzy. Przyznają, że zarówno sprawa sprzedaży TVN, jak i sukcesji u Solorza są monitorowane przez polski kontrwywiad.
– Nie ma co ukrywać, że sprawa największych polskich mediów dotyka bezpieczeństwa narodowego – mówią informatorzy gazety.
Źródło: Newsweek