Jeden żarcik i ataki na Rafała Trzaskowskiego. Karol Nawrocki już mówi głosem PiS. „Żyję skromnie, a godnie”

– Nie robiłem sobie selfie, gdy każdego dnia przez pięć lat jechałem jechałem tramwajem linii 12 na uniwersytet – przekonywał Karol Nawrocki w swoim wystąpieniu przed działaczami PiS.

Kandydat PiS jak Rocky

I wszystko jasne, nie było niespodzianki. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów i doniesieniami mediów kandydatem PiS na prezydenta został Karol Nawrocki. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej został zaprezentowany w hali Sokoła w Krakowie. Po kolei zapowiadali go prof. Andrzej Nowak, Jarosław Kaczyński i syn Daniel, który niedawno startował z list PiS w Gdańsku w wyborach samorządowych. Od razu czuć, że jego ojciec to kandydat niezależny!

Karol Nawrocki na scenę szedł przy dźwiękach melodii znanej z filmu „Rocky”. Prezes IPN zbijał piątki, całował panie po rękach i szeroko się uśmiechał. Momentami można było odnieść wrażenie, że on te wybory już właściwie wygrał.

Później jeszcze tylko uścisk ręki prezesa, przytulas z Przemysławem Czarnkiem buziak od żony i zaczął przemawiać. W skrócie: Bóg, honor, ojczyzna, wielka Polska i wartości chrześcijańskie.

– To miejsce zwycięstw. Wierzę w to zwycięstwo, wierzę w Polskę i wierzę w was. Wierzę w Polskę i będę o nią walczył. Przeszedłem długą drogę, by móc być tu z wami. Jestem gotowy do tego, aby reprezentować wszystkich Polaków – przemawiał. Później opowiadał o swojej historii, ale o tym można sobie przeczytać w Wikipedii.

Godny, z skromny

– Żyję skromnie, ale zawsze godnie. I z Polską w sercu! (…) Nie robiłem sobie selfie, gdy każdego dnia przez pięć lat jechałem jechałem tramwajem linii 12 na uniwersytet. Nie potrzebowałem robić sobie selfie – powiedział Nawrocki, co było wyraźnym przytykiem do Rafała Trzaskowskiego i otwarcia nowej linii tramwajowej w Warszawie. Na tym Nawrocki nie skończył.

– Jedną z wartości jest wolność osobista i wolność w odpowiedzialności za naszą wspólnotę, kształtowaną na fundamencie wartości chrześcijańskich. Nie możemy się tych wartości wstydzić i ściągać krzyży w urzędach polskiej stolicy powtórzył pisowską propagandę. Trzaskowski wielokrotnie wyjaśniał, że żaden krzyż nie zniknął z warszawskich urzędów.

Karol Nawrocki zdobył się też na żarcik. – Polska to moja wielka miłość, o którą żona się nie pogniewa. Dlatego jestem gotowy zostać prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Dla mnie to wielki zaszczyt i zobowiązanie. Ale powiem państwu, dlaczego jestem gotowy zostać państwa prezydentem. Całe życie jestem z wami, obok was. Znam Polaków i rozumiem wasze potrzeby. Wiem i rozumiem, że Polska, żeby mogła być, to musi być wielka. Trzeba bronić naszych wartości i ograniczanie naszej suwerenności. Musicie mieć prezydenta, który będzie dla was ciężko pracował – opowiadał Karol Nawrocki.

Co sądzicie o kandydacie PiS?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *