Jasna deklaracja! Rywal Trzaskowskiego zapowiedział, jak potraktuje rząd Tuska, jeśli wygra wybory. „Musi upaść”
![rząd Tusk wybory](https://crowdmedia.pl/wp-content/uploads/2024/03/53597306156_47803b440e_k-1000x600.jpg)
Fot: Krystian Maj/KPRM
Zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich sprawiłoby, że KO będzie miała autostradę do realizacji swoich pomysłów. Wygrana innych kandydatów oznacza kolejne starcia między rządem i Pałacem Prezydenckim. Jeden z rywali Trzaskowskiego już zapowiedział, że z Donaldem Tuskiem współpracować nie będzie.
Przyszłoroczne wybory prezydenckie to gra o wielka stawkę. Koalicja Obywatelska chciałaby, aby do Pałacu Prezydenckiego wprowadził się Rafał Trzaskowski, co otworzyłoby drogę do realizacji wszystkich planów i projektów. Nowogrodzka z kolei boi się, że straci ostatni bastion swojego budowanego przez osiem lat systemu władzy. Zainstalowanie przy Krakowskim Przedmieściu Karola Nawrockiego pozwoli na dalsze blokowanie rządowych inicjatyw.
Jeśli PiS-owi nie uda się z Nawrockim, Jarosław Kaczyński i spółka będą po prostu liczyć na porażkę Trzaskowskiego, z kimkolwiek będzie rywalizował w drugiej turze. Jeden z nich już dał sygnał, że w przypadku wygranej nie ma zamiaru współpracować z rządem.
Marek Jakubiak był gościem w spotkaniu Klubu Gazety Polskiej w Koninie. Kandydat w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, a tym samym rywal Rafała Trzaskowskiego, nie tylko nie chce współpracować z rządem Donalda Tuska. On domaga się wręcz dymisji tego gabinetu.
– Ważne, żebyśmy nie przegrali prezydenta. Jak prezydent będzie z naszej strony, prawej strony, to musi dojść do zmiany rządu. Nie ma innego wyjścia i nie interesuje mnie, co Tusk na ten temat myśli. Nie wyobrażam sobie współpracy z obecnym rządem – mówił wąsaty kandydat. Dość stanowczo zapewnił, że nie zmierza podpisać żadnej ustawy, którą przyjmie obóz władzy i która trafi na prezydenckie biurko.
– Ten rząd musi upaść i prezydent musi tutaj być absolutnie jak imadło: twardy i niewzruszony – oświadczył Jakubiak. Kandydat został zapytany, czy jego start nie rozbija głosów prawicowego obozu. Wszak w poprzednich wyborach prezydenckich uzyskał zawrotny wynik 0,17 proc. głosów. Czy jest sens startować? Może od razu lepiej przeznaczyć swoje poparcie Nawrockiemu? Jakubiak uważa, że należy „korzystać z prawa wyborczego”.
– W pierwszej turze głosujemy każdy na swojego kandydata, a w drugiej turze na kandydata prawej strony – poradził wąsaty polityk. Jakubiak powalczy w pierwszej turze z Rafałem Trzaskowskim (KO), Karolem Nawrockim (popierany przez PiS), Szymonem Hołownią (Polska 2050) i Sławomirem Mentzenem (Konfederacja).
Źródło: PAP