Jarosław Kaczyński skomentował likwidację TVP. Widać zagubienie prezesa PiS
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, skomentował ostatnie posunięcie ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, który postawił TVP, Polskie Radio i PAP w stan likwidacji. Co powiedział?
Jarosław Kaczyński mówi, co o tym wszystkim myśli
Nowy obóz rządząc odbił media publiczne z rąk PiS. Teraz minister Sienkiewicz postawił TVP, PAP i Polskie Radio w stan likwidacji. Zapewne potem powstaną nowe podmioty i tak przejęcie mediów dokona się w pełni, co nie podoba się Nowogrodzkiej. Na ten temat wypowiedział się Jarosław Kaczyński.
— Krótko mówiąc, mamy tu do czynienia z kolejnym, całkowicie arbitralnym aktem. Oni tak rozumieją prawo, że nie należy go przestrzegać. Nie ma takiego obowiązku, że oni rządzą i sami dyktują, co nim jest, a co nie — oświadczył prezes PiS, udzielając wywiady TV Republice. — To jest nowa jakość na skalę europejską. Temu trzema się zdecydowanie przeciwstawić. 11 stycznia będzie demonstracja, mam nadzieję, że bardzo liczna. To ważne dla polskiej przyszłości, ale też dla przyszłości innych krajów — dodał.
Zapytany, czy w podobny sposób nowa władza może postąpić w przypadku innych instytucji, odpowiedział: — Być może tego rodzaju praktyka jest teraz próbowana i jeżeli to się uda, to pójdą dalej. Z NBP będzie trudno ze względu na jego pozycję w systemie międzynarodowym.
Konstytucja jest jednak potrzebna!
Co ciekawe, choć to PiS przez ostatnie 8 lat podchodziło do ustawy zasadniczej w dość luźny sposób, teraz, zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, to PO, Lewica i Trzecia Droga doprowadziły do „sytuacji, w której w Polsce przestaje w istocie obowiązywać konstytucja”.
Jeszcze zabawniej było potem. Lider PiS wskazał bowiem, jak ważne są media publiczne w kontekście wyborów.
— Jeżeli chodzi o same wybory, to proszę pamiętać, że jeżeli ktoś chce likwidować media publiczne, pluralizm medialny, to po to, żeby ten fundamentalny dla demokracji mechanizm kontroli społecznej poprzez media wyłączyć. Jest to niezmiernie istotne dla zrealizowania tego planu szerszego, europejskiego, ale także dla tych planów wewnętrznych, nazywanych przez PO „projektem”, czyli doprowadzenia do monopolu politycznego — tłumaczył.
Kaczyński zapomniał tylko dodać, że to jego partia rozpoczęła na dobre powyższy trend. Wykorzystywała TVP nie do informowania Polaków o tym, co dzieje się w kraju i na świecie, ale do siania swojej propagandy.
Atak na Bodnara
Na koniec powiedział parę cierpkich słów na temat polityki nowego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. — Tego można się spodziewać od tego typu obrońców praw człowieka. (…) To ludzie bardzo głęboko zakłamani. Być może w przypadku tego pana to kwestia ideologiczna, chodzi o narzucenie Polsce modelu nie lewicowego, a lewackiego. Być może to tylko pozór, może chodzi o interesy, które reprezentuje — ocenił doniesienia o tym, że Bodnar chce nadzorować śledztwa ws. mediów publicznych.
Słuchając powyższych słów można odnieść wrażenie, że Kaczyński chce wejść w buty opozycji, która prowadziła podobną narrację przez ostatnie 8 lat. Tyle że wypada w tej roli mało wiarygodnie.
Źródło: TV Republika, Onet
1 Odpowiedzi na Jarosław Kaczyński skomentował likwidację TVP. Widać zagubienie prezesa PiS
Ten stary kłamca i oszust mówiąc o innych, zawsze mówi o sobie, przedstawiając swój tok myślenia. Bo nie jest tajemnicą (choć dla zwolenników PiS to faktycznie wiedza tajemna, nieosiągalna dla ich umysłów), że PiS upartyjnił TVP z łamaniem wszelkich praw i zasad z Konstytucją na czele. Ale dla niego prawo to on, prawo ma służyć partii, a jeśli nie służy, tym gorzej dla prawa. Stare komunistyczne myślenie. Władza, władza, władza, bo on jest jedynym nieomylnym, jedynym prawym i sprawiedliwym, czystym jak kryształ. Bo wszystkie kłamstwa, matactwa, oszczerstwa są w „dobrym celu”, więc dopuszczalne – tak zapewne myśli. Ale z guana bicza nie ukręcisz,…