Jaki los czeka Glapińskiego po wygranych przez opozycję wyborach? Poseł Kierwiński zdradza plan
Czy Adam Glapiński po ewentualnym zwycięstwie opozycji nadal będzie piastował funkcję prezesa NBP? Politycy PO nie pozostawiają złudzeń.
W lipcu ubiegłego roku, podczas konwencji Platformy Obywatelskiej w Radomiu, Donald Tusk zapowiedział w bardzo mocnych słowach usunięcie Adama Glapińskiego z funkcji prezesa NBP.
–Adam Glapiński jest nie tylko niekompetentny i nieprzyzwoity w tym, co robi. Glapiński jest nielegalny i nie będzie ani jednego dnia dłużej prezesem NBP i nie trzeba będzie ustawy – mówił lider największej partii opozycyjnej. Były premier zapowiedział, że „wyprowadzi gościa z NBP”. – Ja to zrobię, ja to wam gwarantuję – zapewnił.
Adam Glapiński poczuł się bardzo dotknięty wypowiedziami Donalda Tuska i poszedł z tym do prokuratury. Śledczy badają watek, czy były premier bezprawną groźbą wywierał wpływ na czynności urzędowe prezesa banku centralnego i czy doszło do znieważenia.
Wobec byłego szefa Rady Europejskiej zastosowano rzadko używany paragraf, który ma zastosowanie wobec terrorystów planujących zbrojnie obalić rząd. Chodzi o artykuł 128 Kodeksu karnego mówiący o „zamachu na konstytucyjne organy państwa”. Liderowi opozycji grozi do 10 lat więzienia.
Wyprowadzimy Glapińskiego
Platforma Obywatelska nie wystraszyła się Adama Glapińskiego oraz prokuratury i konsekwentnie mówi o wyprowadzeniu prezesa z NBP. Gościem programu „Graffiti” w Polsat News był Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej, który podtrzymał konfrontacyjną retorykę wobec Adama Glapińskiego.
Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej zadeklarował, że jeśli Platforma Obywatelska przejmie stery władzy po jesiennych wyborach, to nie będzie żadnego certolenia się z urzędnikami odpowiedzialnymi za tak wysoką inflację.
– Będziemy wyprowadzać Adama Glapińskiego – odpowiedział Kierwiński na pytanie, czy po wygranych przez PO wyborach prezes NBP straci swoje stanowisko.
Poseł PO podkreślił, że prezes NBP ma ustawowy obowiązek, żeby walczyć z inflacją. – On nie wykonuje tego, do czego Polacy go powołali. Mimo że inflacja szaleje, że jest drożyzna, wręcza sobie podwyżki. Te 200 tys. rocznie podwyżki, to jest jakiś skandal – skomentował Kierwiński.
Dopytywany o podstawę prawną, że będzie to „niezrealizowanie ustawy o NBP”. – Dokładny scenariusz mamy przygotowany przez prawników – zdradził.
Źródło: Polsat News