Jaka polityczna przyszłość czeka Dudę? Zaskakujące słowa z Pałacu. „Nie wyobrażam sobie, to niemożliwe”

Wynik tegorocznych wyborów sprawił, że Andrzej Duda poczuł polityczną moc. Do końca kadencji zostały mu dwa lata. Jaka będzie jego polityczna przyszłość? Na ten temat wypowiedział się Marcin Mastalerek.

Prezydent poczuł moc

Pierwsze posiedzenie nowego Sejmu udowodniło, że PiS straciło władzę. Ekipa z Nowogrodzkiej przegrała głosowania ws. wyboru marszałka i wicemarszałka Sejmu. Koalicja demokratyczna pokazała, że dysponuje sejmową większością. Te nowe okoliczności sprawiły, że ważnym politycznym graczem poczuł się Andrzej Duda.

Duda przez cały okres sprawowania urzędu potrzebował i potrzebuje dowartościowania. Widać to w jego wystąpieniach, gdy często podkreśla, że jest „prezydentem Rzeczypospolitej”, że podejmuje jakieś decyzje, że na coś się nie zgodzi itd. Widać to było podczas przeciągających się seriali pt. „czy podpisze czy zawetuje” kontrowersyjne ustawy PiS.

Widać to było po ataku Rosji na Ukrainę, gdy Duda żerował na znajomości z Wołodymirem Zełenskim, próbując ogrzać się w blasku reflektorów skierowanych na charyzmatycznego ukraińskiego przywódcę.

Gdy po wyborach PiS straciło władzę, Duda poczuł się ważny, bo znów zainteresowanie skierowało się w jego stronę. Stąd te kuriozalne konsultacje z przedstawicielami komitetów wyborczych. Duda, wspierany przez nowego szefa gabinetu, Marcina Mastalerka, uznał, że jest kluczowym politycznym graczem, nadzieją prawicy. Zaczął grać w polityczne szachy, choć nie ma do tego predyspozycji. Uwierzył, że jest Frankiem Underwoodem z „House of Cards” albo Littlefingerem z „Gry o tron”, ale jego intrygi są szyte grubymi nićmi i na koniec tylko się ośmiesza. Tak jak z teatrzykiem z powołaniem premiera, który nie ma szans na zbudowanie większości.

Duda liderem prawicy?

Obserwatorzy sceny politycznej sugerują, że prezydent próbuje wykorzystać moment, by po zakończeniu prezydenckiej kariery przejąć dowodzenie na polskiej prawicy. Być może zostać nowym szefem PiS, a może stworzyć nową prawicową partię. O polityczną przyszłość prezydenta zapytano Marcina Mastalerka. Czy Duda może stać się nowym liderem polskiej prawicy?

To prawicy powinno zależeć, by odwoływać się do dziedzictwa prezydenta Dudy po jego prezydenturze – stwierdził Mastalerek na antenie TVN24. Szef prezydenckiego gabinetu przypomniał, że Andrzej Duda „nigdy nie był działaczem partyjnym”.

Działaczem partyjnym to byłem ja, bo miałem funkcje, byłem szefem regionu, działałem w Komitecie Politycznym PiS, większość czasu spędzałem na Nowogrodzkiej, a Andrzej Duda pracował nad ustawami i w Trybunale Konstytucyjnym – wyjaśnił. – Nie wyobrażam sobie, żeby prezydent Duda po kadencji był działaczem partyjnym i żeby przewodził prawicy. Myślę, że to po prostu niemożliwe. Ale wyobrażam sobie, że to prawicy – jestem tego pewien – będzie zależało na tym, żeby odwoływać się do jego dziedzictwa i żeby był bardzo ważną figurą – dodał Mastalerek.

Źródło: TVN24

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

2 Odpowiedzi na Jaka polityczna przyszłość czeka Dudę? Zaskakujące słowa z Pałacu. „Nie wyobrażam sobie, to niemożliwe”

  1. Jarosław pisze:

    Jako prawnik jest skończony.
    Nikt kto ma choć odrobinę godności i instynktu samozachowawczego nie podejmie z nim współpracy.
    Może zostać tyim kim jest: dlugopisem prezesa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *