Jak Andrzej Agatę podrywał. „On się jej niespecjalnie podobał, nie chciała z nim iść na tańce”

2 kwietnia Agata Kornhauser-Duda świętuje swoje urodziny. Z tej okazji portal Onet przypomniał początki randkowania pierwszej damy z prezydentem.

Skryta pierwsza para

Choć już bliżej niż dalej końca drugiej kadencji Andrzeja Duda i potencjalni następcy w szeregach PiS-u już przebierają nogami w nadziei, że to ich wytypuje prezes na kandydata na prezydenta, wciąż nie wiemy specjalnie dużo o pierwszej damie RP. I już się nie dowiemy. W ostatnim programie Kuby Wojewódzkiego żonę prezydenta krótko i celnie podsumował Jerzy Kryszak. Kuba zapytał satyryka, dlaczego nie parodiuje żony prezydenta. – Wychodzisz, nic nie mówisz i wtedy jest Agata Duda – wypalił Kryszak, a niejeden widz udławił się ze śmiechu spożywaną kolacją.

Równie niewiele wiadomo o relacji prezydenta i jego małżonki. Dudowie sporadycznie udzielają wspólnych wywiadów, nie zawsze pojawiają się razem na oficjalnych uroczystościach. Rąbka tajemnicy uchylił Andrzej Duda w wywiadzie dla „Sieci” w 2018 r. – Plotki były, są i będą.

Niektóre plotki są zabawne, inne po prostu są kalumniami, jak ta o rzekomym kryzysie w moim małżeństwie, że źle się dzieje. Jesteśmy małżeństwem od 20 lat, parą jesteśmy od czasów licealnych. Kochamy się, lubimy, nigdy na szczęście nie było w naszym związku poważniejszego kryzysu i nadal, za co Bogu dziękuję, nie ma powiedział prezydent.

Trudne początki

Ale początki nie były łatwe i na pewno nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. – Dudek, bo tak wołali na niego rodzice, od razu zagiął na Agatę parol. On się jej niespecjalnie podobał, nie chciała z nim iść na tańce. Kiedy w końcu poszła, wiła się jak piskorz, gdy Andrzej w tańcu, niby to przypadkiem, usiłował przylgnąć ustami do jej szyi, włosów czy policzka – pisała Anna Nowak w biografii „Agata Kornhauser-Duda. Pierwsza Dama Rzeczpospolitej”.

Przekonanie do siebie Agaty to jednak nie wszystko. Andrzej Duda musiał też przypaść do gustu jamnikowi przyszłej pierwszej damy. A nie było to łatwe, bo piesek gryzł go po kostkach. Ostatecznie się udało, wszystko skończyło się ślubem cywilnym w grudniu 1994 r., a dwa miesiące później małżonkowie stanęli przed ołtarzem.

Razem z rodzicami Agaty zorganizowaliśmy małe przyjęcie. Taki ładny, przyjemny obiad dla najbliższych. Wesele młodzi zrobili sobie sami. Urządzili z przyjaciółmi zabawę na miasteczku studenckim w jednym z klubów – opowiadał ojciec prezydenta Jan Duda w rozmowie z o2.pl.

Takie to prezydenckie love story.

Źródło: Onet

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *