„Ja być Arab!” To się naprawdę wydarzyło, TAK młodzieżówka od Ziobry próbuje dorównać popisom Kowalskiego

Uszczypnijcie nas, to nie mogło się naprawdę wydarzyć. Młodzieżówka Solidarnej Polski zorganizowała konferencję prasową ws. finansów Radosława Sikorskiego. Jeden z działaczy wystąpił… przebrany za arabskiego szejka.

Ktoś tu za bardzo zapatrzył się w Janusza Kowalskiego! Młodzieżówka Solidarnej Polski chce chyba przebić swojego idola, jeśli chodzi o kuriozalne występy. Ich starszy kolega ekstatycznie wykrzykuje z mównicy sejmowej nazwisko ministra Czarnka, młodzieżowcy przebierają się za Araba na konferencji prasowej. Kto śledzi polską politykę, w cyrku się nie śmieje.

Młodzieżówka Solidarnej Polski czy Monty Python?

Młodzieżówka Solidarnej Polski zwołała konferencję prasową ws. niejasności finansowych Radosława Sikorskiego. Chodzi o sprawę, którą opisała holenderska gazeta „NRC”.

Napisano w niej, że europoseł otrzymuje od Zjednoczonych Emiratów Arabskich 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas. Sprawę nagłaśniają politycy obozu władzy, jak widać w sukurs przyszli im młodzieżowcy.

– Nas jako środowisko młodych z Solidarnej Polski bulwersuje skandaliczne zachowanie europosła PO Radosława Sikorskiego. Powinna być reakcja Donalda Tuska, ale w PO jest zasada, że im więcej masz za uszami, tym lepiej. Ale nie o tym, bo przyjechał do nas specjalny gość – powiedział jeden z młodych działaczy, a potem drugi rozpoczął kuriozalne show.

– Ja być Arab z Dubaju! Przyjechałem na wezwanie szejka, aby wręczyć mister Sikorski 100 tysięcy dolar, szukamy go tutaj w Warszawa, będziemy go szukać. Idziemy szukać Radosław Sikorski, Warszawa, tutaj – mówił z udawanym akcentem przebrany za arabskiego szejka młody działacz. Jego kolega zachował poważną minę, ale koleżanka bewidnetonie miała z tym problem.

Potem „Arab” z Solidarnej Polski próbował dostać się na spotkanie autorskie z Sikorskim. Dobijał się do wejścia jednej z warszawskich bibliotek, ale został wpuszczony.

– Zamykają drzwi do demokracja w Polsce! – skwitował „szejk”.

Sikorski komentuje

Radosław Sikorski zadeklarował współpracę ze służbami, które postanowiły skontrolować jego oświadczenie majątkowe. Polityk uważa jednak, że zaangażowano niewspółmierne środki do przekazania mu wezwania CBA.

– Podjeżdżam pod bramę po powrocie z Brukseli, a tu pięć osób wręcza mi pismo. Nie kwestionuję prawa do kontroli i deklaruję współpracę, ale to nie jest optymalne użycie kadr. Można było przysłać pocztą. Chyba że chodzi o zastraszenie lub pokazówkę w TVPiS – napisał europoseł PO.

Podjeżdżam pod bramę po powrocie z Brukseli a tu pięć osób wręcza mi pismo. Nie kwestionuję prawa do kontroli i deklaruję współpracę ale to nie jest optymalne użycie kadr. Można było przysłać pocztą. Chyba, że chodzi o zastraszenie lub pokazówkę w #TVPiS. pic.twitter.com/iZPC88TuZO

— Radosław Sikorski MEP ???? (@sikorskiradek) February 10, 2023

My mamy jedno skojarzenie z tym dziwacznym przedstawieniem. Pamiętacie tę scenę z „Kilerów 2-ch”?