Iga Świątek wspomina wizytę u Andrzeja Dudy. OTO, co zaskoczyło ją najbardziej
– W drodze na miejsce śledzili nas paparazzi.
Nie mieszkam w Warszawie, więc byłam zaskoczona, gdy zobaczyłam, że czekają na mnie pod domem – zdradza polska mistrzyni. Fotoreporterzy nie odpuścili i… ścigali zawodniczkę w drodze do Pałacu Prezydenckiego.
– Tata prowadził samochód. Wydawało mi się, że jedziemy bardzo szybko, obraz za oknem się rozmazywał, gdy mijaliśmy kolejne budynki. Tata spoglądał w lusterko i skręcał w boczne ulice. Czułam się jak w amerykańskim filmie, haha. Brzmi to trochę przerażająco, ale w gruncie rzeczy to była niezła zabawa – śmialiśmy się przez całą drogę – relacjonuje liderka światowego rankingu.
Teraz Iga Świątek przygotowuje się do startującego w przyszłym tygodniu Australian Open. Polka będzie oczywiście jedną z największych faworytek turnieju.
Źródło: The Players Tribune, zdjęcie: Depositphotos.com