Hołownia zaorał Kłeczka. Po tej odpowiedzi Marszałka funkcjonariusz TVPiS został wyśmiany

Marszalek Sejmu Szymon Hołownia znowu włączył pług.
Tym razem wpadł pod niego Miłosz Kłeczek, sejmowy pracownik TVP.

Zgodnie z obowiązującą już tradycją, marszałek Sejmu Szymon Hołownia dzień przed posiedzeniem informuje o porządku obrad i odpowiada na pytania. Pracownik TVP Miłosz Kłeczek zapytał o projekt ustawy wiatrakowej i podpisy posłów Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050. Niektórzy politycy przyznali, że nie przyłożyli się do przeczytania projektu.

Wyśmiany Kłeczek

Czy tak to powinno wyglądać, żeby posłowie podpisywali się, aby zebrać liczbę podpisów, ale nie wiedzą, pod czym się podpisują? – zapytał Kłeczek. – Wierzę głęboko w obiektywizm pana redaktora i w to, że z równo krytycznym spojrzeniem i bezwzględnością przyglądał się podpisanym in blanco blankietom ustaw z ubiegłej kadencji składanych przez PiS – odpowiedział Hołownia.

Pracownik TVP chciał uniknąć rozciągania całej sytuacji z podpisami na wszystkie posłanki i posłów, więc starał się zawęzić pytanie tylko do nowej większości sejmowej. – Tak, ale rozumiem, że docieka pan istoty zjawiska. Chciałbym odpowiedzieć na to pytanie szerzej, a nie węziej. Uważam, że posłowie powinni znać ustawy, pod którymi się podpisują – powiedział.

Przypomniał, że posłowie PiS-u podpisywali wnioski in blanco. – Pytani przez dziennikarzy pod czym się podpisują, nie potrafili odpowiedzieć. – odpowiadał Kłeczkowi. – Jeżeli dzisiaj jakiś poseł nie wie, pod czym się podpisał, to powinien być pan absolutnie bezwzględny w egzekwowaniu tego od niego. Posłowie powinni wiedzieć, pod czym się podpisują i zachęcam pana do dużej odwagi w tym zakresie, choć chyba nie muszę – dodał.

Miłosz Kłeczek zapewnił, że „wymaga tego od wszystkich”, na co obecni na konferencji prasowej dziennikarze zareagowali śmiechem.

Kłeczek skasowany przez Tusk

Donald Tusk kilkanaście dni Donald Tusk miał konferencję prasową w Sejmie. Przyszły premier wdał się w wymianę zdań z pracownikiem TVP. Miłosz Kłeczek pytał o pomysł nowej większości sejmowej na zmiany w TVP.

Jeśli chodzi o uporządkowanie mediów publicznych, to sprawa jest prostsza niż się komuś wydaje. Nie wymaga tajemniczych działań. Dowiecie się państwo w odpowiednim czasie – powiedział przyszły premier.

Pracownik TVP nie odpuszczał i zadawał pytania trzymając ręce w kieszeni. Całą sytuację opisaliśmy tutaj.

Źródło: TwitterX

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *