Gwiazdorek TV Republika puszcza do widzów oczko i uderza w Hołownię. A jaki zadowolony z siebie! „Trafiony, zatopiony”
Podczas konferencji prasowej w Sejmie doszło do spięcia między marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią a dziennikarzem TV Republika. Później inny gwiazdor stacji skierował do Hołowni kilka słów.
Hołownia vs TV Republika
W poniedziałek 16 września marszałek Sejmu Szymon Hołownia zorganizował konferencję prasową na temat sytuacji powodziowej. W pewnym momencie pracownik TV Republika zadał Hołowni pytanie o postawę wicemarszałek Moniki Wielichowskiej, która „wspierała protesty przeciwko budowie zbiorników retencyjnych”.
– Czy nadeszła jakaś refleksja? – dopytywał. Po reakcji Hołowni widać było, że to pytanie go zdenerwowało.
– Jeżeli chce pan dzisiaj jątrzyć, dzisiaj robić rozliczenia. Jeżeli chce pan oskarżać, jeżeli chce pan partyjnych wojenek, to niech je pan sobie sam robi. My dzisiaj robimy wszystko, żeby pomóc powodzianom – odpowiedział stanowczo marszałek. Przypomniał pracownikowi TV Republiki, że ofiarom powodzi potrzebna jest pomoc, także materialna, a nie polityczne wojenki.
– I o tym powinniśmy rozmawiać, a nie o tym, że dzisiaj znów będziecie próbowali szczuć jednych Polaków na drugich – powiedział Hołownia. Pracownik Republiki nie odpuszczał, zaczął dopytywać o zbiorniki.
– A co pan zrobił, żeby zbiorniki powstały? – odparł poirytowany Hołownia. – Mocnym w gębie łatwo być po szkodzie. Robi pan karierę, pieniądze, na ludzkiej szkodzie. Zachęcam do etycznej refleksji nad pana postawą – skwitował marszałek Sejmu.
Monolog Patyry
Scysję Hołowni z pracownikiem TV Republika skomentował inny gwiazdor tej stacji, Rafał Patyra.
– My też zachęcamy pana marszałka do etycznej refleksji – powiedział w programie „Express Republiki”. – Robi w końcu karierę, robi pieniądze na ludzkiej krzywdzie, a odpowiedzialności nie bierze żadnej – mówił poważnym tonem były gwiazdorek TVP, który po zmianach odszedł do Republiki. – Mocnym w gębie to można być na konferencji w Sejmie. A co pan zrobił, panie marszałku, żeby wybudować te zbiorniki retencyjne? I co pan zrobił w ciągu ostatnich lat, aby zwiększyć bezpieczeństwo powodziowe Polski? – pytał, a po chwili sam sobie odpowiedział.
– Chyba niewiele, skoro nawet z wicemarszałek Wielichowską porozmawiać pan nie chce – powiedział zadowolony Patyra i… puścił do widzów oczko. – Trafiony, zatopiony! – skwitował z szelmowskim uśmiechem. Pozostaje pytanie, czy była to zamierzona gra słów. Jeśli tak – bardzo nie na miejscu.
O, motyla noga. Zobaczcie na odpowiedź red. Patyry skierowanej do Marszałka Sejmu Szymona Hołowni: pic.twitter.com/glRyV2yGJy
— Ogladam"Wiadomości",bo nie stać mnie na dopalacze2 (@OgladamW) September 16, 2024
Nagranie z tym krótkim monologiem umieścił w sieci profil „Oglądam Wiadomości bo nie stać mnie na dopalacze”. Pod postem pojawiło się wiele komentarzy krytykujących Patyrę. „Ostry jak brzytwa”, „Kiedyś był normalnym dziennikarzem”, „Co się z tym człowiekiem stało?”, „Później się dziwi, że ich nikt nie chce wpuszczać” – czytamy.