Gliński wyskoczył z pretensjami do Trzaskowskiego, szybko tego pożałował. Bezlitosna reakcja internautów!

Nie ma wątpliwości, że kampania wyborcza ruszyła już na dobre.
Politycy PiS ruszyli do ataku na Rafała Trzaskowskiego. Piotr Gliński próbował podgryzać w sieci prezydenta Warszawy, ale szybko nadział się na riposty internautów.

Gliński zaczepia Trzaskowskiego

Wybory prezydenckie odbędą się w maju 2025 roku, a formalnie kampania wyborcza powinna ruszyć w styczniu. Ale nikt już nawet nie udaje, że czeka do tego terminu. Gdy KO i PiS wskazały swoich kandydatów – Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego – wyborcza walka ruszyła z kopyta. Szef IPN ruszył nawet dosłownie, bo w niedzielę 1 grudnia zorganizował wspólne bieganie po Warszawie. Wykorzystał to Piotr Gliński, by uderzyć w… Rafała Trzaskowskiego.

Były minister Gliński co prawda nie przywdział dresu i wygodnych butów i nie stawił się na starcie biegu, ale postanowił wesprzeć „bezpartyjnego” Nawrockiego w sieci. Kombinował, jak wykorzystać jogging szefa IPN do ataku na Rafała Trzaskowskiego. Kombinował, kombinował i… Olśnienie przyszło! Cóż, nie na darmo jest się profesorem.

Dziś rano Karol Nawrocki biegał w Skaryszaku. Dla przykładu. Jako warszawski poseł pytam leniwego p. Trzaskowskiego dlaczego Warszawa, jako JEDYNE duże miasto w Polsce, nie ma prawdziwej hali sportowej?! Dlaczego wciąż straszą: Skra, Orzeł, Stegny? Nieudacznicy i lenie z PO! – zagrzmiał za pomocą klawiatury Gliński. Jeżeli spodziewał się głosów aprobaty, to mocno się przeliczył. Trzymając się sportowych porównań, wystawił do pustej i patrzył, jak strzelają mu gole.

Internauci przypomnieli Glińskiemu, byłemu wicepremierowi i ministrowi, kto rządził osiem lat. Żeby było śmieszniej, sam Gliński w latach 2020-21 był kierował resortem kultury, dziedzictwa narodowego i… sportu. Jakby tak mu zależało, by w Warszawie powstała hala sportowa, to pociągnąłby za rządowe sznureczki i mógłby w jej zbudowaniu pomóc. „Osiem lat kradliście, a nie budowaliście”, „Jako że byłeś przy korycie osiem lat, to ja się pytam, dlaczego nie ma hali sportowej”, „Gdzie jest Izera, Ostrołęka? Ile poszło na wybory kopertowe?”, „Jak to, Morawiecki nie wybudował tych stu hal, które obiecał?” – dopytywali internauci.

Też był „niezależny”

Piotr Gliński aktywnie działa w sieci na rzecz Nawrockiego. Być może łatwo się z nim utożsamia, bo przecież dekadę temu sam był „obywatelskim” i „bezpartyjnym” kandydatem PiS na premiera.

Wszyscy pamiętamy chyba jedną z najbardziej kuriozalnych scen w polskim sejmie. W 2013 roku Jarosław Kaczyński wszedł na mównicę i puścił na tablecie wystąpienie Piotra Glińskiego. W tamtym czasie Gliński był kreowany na kandydata na „niezależnego” premiera dla rządu technicznego. Z „niezależnego”, Gliński szybko stał się czołowym politykiem PiS. I taka sama jest „niezależność” Karola Nawrockiego.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Gliński wyskoczył z pretensjami do Trzaskowskiego, szybko tego pożałował. Bezlitosna reakcja internautów!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *