Filip Chajzer znów się musi tłumaczyć, poważne oskarżenia matki chorego chłopca. „Syn zasługuje na słowo wyjaśnienia”
Filip Chajzer i jego fundacja „Taka Akcja” ponownie są oskarżani o niewypłacenie pieniędzy ze zbiórki. Chodzi o 250 tys. zł.
Seria skandali z „chajzerowaniem” w tle
W trakcie kilku ostatnich miesięcy Filip Chajzer wracał na języki kilka razy. Zaczęło się od sprawy, którą postanowił nagłośnić portal Goniec.pl. Chodziło o zbiórkę pieniędzy na jednego z podopiecznych fundacji gwiazdora, które nigdy nie trafiły do docelowego odbiorcy. W mediach zawrzało, a w sprawie pojawiało się słowo przeciwko słowu. Filip twierdził, że matka chorego chłopca miała wyłudzać pieniądze z fundacji, ta zaś uważała, że Chajzer miga się od wypłaty zebranej kwoty.
W międzyczasie syn Zygmunta Chajzera postanowił spełnić swoje wieloletnie marzenie. Otworzył foodtruck z kebabem, tworząc przy tym program dla franczyzobiorców. Kebab Kreuzberg również narobił sporego szumu, ponieważ okazało się, że porcje, które sprzedawane są w punkcie młodego Chajzera, są zależne od poziomu sławy zamawiającego. Kiedy opinia punktu gastronomicznego spadała na łeb, Filip wpadł na „wspaniały pomysł”. Postanowił promować swój kebab w szpitalu onkologicznym, wrzucając na swoje social media zdjęcie z dostawy jedzenia dla jednego z pacjentów.
W trakcie trwania tego całego zamieszania Filip codziennie na swoich portalach społecznościowych rozpisuje się o tym jaki jest szczęśliwy i spełniony, co wydaje się być nad wyraz maniakalne. Kiedy już powoli kwestie wokół Chajzera odchodziły w zapomnienie, jak grom z jasnego nieba gruchnął kolejny artykuł Goniec.pl, który ujawnia kolejne zaległe wypłaty dla podopiecznego fundacji celebryty.
Spora suma pieniędzy
Okazało się, że chodzi o niemałą kwotę, bo aż o 250 tys. złotych, które miały zostać przeznaczone na leczenie guza mózgu chłopca w Stanach Zjednoczonych. Miały, ale nie zostały.
–Wczoraj goniec.pl ujawnił kolejnego Podopiecznego, który nie otrzymał środków – tym razem jest to nastolatek chorujący na guza mózgu, a kwota to 250 tys.złotych. Jestem ciekawa kim/czym nazwie teraz Pan Chajzer Junior tego chłopaka. Też oszustem? – napisała na swoich social mediach prezeska fundacji „Przedsiębiorcy Pomagają” Kinga Szostko.
Matka chorego chłopca podzieliła się kulisami sprawy z portalem Goniec.pl
– Prawdę mówiąc, czekałam na kontakt ze strony prokuratury, pani reprezentującej fundację bądź też pana Chajzera. Niestety. Smutne to i bardzo słabe. Będąc podopiecznym, mój syn zasługuje chyba na słowo wyjaśnienia, co tak właściwie się stało i czy ma szanse na to, żeby ćwierć miliona złotych wpłacone dla niego przez dobrych ludzi trafiło na jego leczenie – wyznała w rozmowie.
Portal ustalił, że powodem braku wypłaty zbiórki może być brak środków na koncie fundacji Chajzera. Z poprzednich doniesień wiemy, że prokuratura postawiła już zarzuty dyrektorowi wykonawczemu fundacji Krzysztofowi Ś. Może chodzić o zdefraudowanie nawet 700 tys. złotych. Do dziś podopieczni fundacji nie doczekali się wyjaśnień ze strony Filipa Chajzera.
Źródło: Pudelek