Dziwne reakcje liderów opozycji na TĘ inicjatywę Donalda Tuska. „Nie wszyscy to rozumieją”
Donald Tusk zapowiedział na 1 października wielki marsz. W odpowiedzi usłyszał jęk narzekania od reszty opozycji.
Platforma Obywatelska bardzo szybko podjęła decyzję o zorganizowaniu marszu „Miliona serc” po materiale „Faktów” TVN. Chodzi o sprawę pani Joanny z Krakowa, która po zażyciu tabletki poronnej trafiła do szpitala, a tam rozegrał się jej dramat z udziałem funkcjonariuszek i funkcjonariuszy policji.
–1 października zorganizujemy marsz „Miliona serc”. Jeśli pół miliona ludzi dało nadzieję, to ten milion w Warszawie 1 października da już na prawdę pewność zwycięstwa. Nie pozwolimy na to, żeby to zło panoszyło się nie tylko na szczytach władzy, ale też w naszym codziennym życiu – powiedział Donald Tusk.
Do zapowiedzi lidera największej partii opozycyjnej odnieśli się politycy PSL, Polski 2050 i Lewicy. Władysław Kosiniak-Kamysz podbił stawkę i stwierdził, że taki marsz należy zorganizować na początku września. Dodał, że oczekiwałby frekwencji na poziomie 2 mln uczestników.
Włodzimierz Czarzasty zaapelował o spotkanie, a Szymon Hołownia powiedział, że jeśli marsz ma w zamyśle wzmocnić Koalicję Obywatelką, to on nie weźmie w nim udziału. Nikt z trójki polityków nie wykluczył kategorycznie swojego uczestnictwa w marszu. Wszyscy zostawili sobie otwarte furtki.
Marsz pobudzi opozycję
Gościem radia TOK FM był ekspert ds. wizerunku politycznego dr Mirosław Oczkoś. W jego ocenie Donald Tusk znowu pokazał „jak gra się w polityce”.
–To on znowu był pierwszy, a ci pozostali mówią: „No nie kurde, tu mnie boli kolano”, „O kurczę, na którym stadionie biegniemy?”, „Nie, o tej porze to nie biegam”, „A w ogóle to przepraszam, a po co będziemy tam biec?”. A wybiegnie ten, który jest już w blokach startowych – mówił.
Specjalista ds. wizerunku pochwalił lidera PO za „wyczucie sytuacji” i odpowiedział krytykom uważającym, że Donald Tusk wykorzystuje tragedię pani Joanny. – Właśnie to są rzeczy, które należy pokazywać. Bo kto ma to pokazywać heroizm pan Joanny jak nie lider opozycji? – pytał.
Według dr. Mirosława Oczkosia, marsz 1 października może być większym sukcesem niż ten z 4 czerwca. – To może pobudzić jeszcze bardziej, a w zasadzie też podtrzymać i wynieść do wyborów partie opozycyjne. Nie wszyscy to rozumieją, w związku z tym warto się chwilę zastanowić, żeby znowu nie było chocholego tańca – zwrócił się do Kosiniaka-Kamysza, Czarzastego i Hołowni.
Źródło: TOK FM