Dziennikarz zaskoczył Kaczyńskiego, poszło o pieniądze dla PiS. Prezes nic nie odda! „Obraźliwe”

Około 11 milionów złotych – taka kwota miała trafić do PiS dzięki zbiórkom.
Czy teraz, gdy PKW przyjęło sprawozdanie finansowe partii, Jarosław Kaczyński odda pieniążki darczyńcom?

Zbiórka na PiS

Gdy na koniec sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS za wybory parlamentarne, partii zajrzało w oczy mroczne widmo problemów finansowych. Jarosław Kaczyński zaapelował do „prawdziwych patriotów” o pomoc, zorganizowano zbiórkę na partię. W pewnym momencie doszło wręcz do kłótni o pieniądze pomiędzy PiS a proszącą o datki dla  siebie TV Republika.

W pierwszej kolejności trzeba wpłacać na Prawo i Sprawiedliwość. Ja szczerze mówiąc troszkę się dziwię, że Telewizja Republika pokazuje tylko konto swoje, a nie informuje o tej wielkiej zbiórce żaliła się Lichocka na… antenie prawicowej stacji.

30 grudnia nastąpił jednak sensacyjny zwrot akcji. Oto PKW wykonała postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego i przyjęła sprawozdanie za wybory parlamentarne z 2023 roku. Pojawiła się więc szansa, że PiS odzyska pieniądze. Czy w takim razie, skoro wygrzebie się z problemów finansowych, odda pieniądze ze zbiórek?

Kaczyński pieniążków nie odda

Jarosław Kaczyński usłyszał to niewygodne pytanie podczas konferencji prasowej 2 stycznia. I prezes nie bawił się w żadną dyplomację. Powiedział wprost: darowizna to darowizna!

Jeżeli chodzi o to, co zostało przekazane partii w sytuacji, gdy nie mieliśmy dochodów, to ja nie widzę podstaw, by miałyby one być zwracane. I komu zwracane – oświadczył lider PiS. Dodał, że „to były z reguły niewielkie sumy”, jakby tych niewielkich to nie wypada zwracać. To chyba jak te grosiki w sklepach, które kasjerki wiszą klientom.

Sądzę, że to byłoby nawet traktowane jako w jakimś sensie obraźliwe przez nich. Przynajmniej przez niektórych spośród nich – dodał. Na tej samej konferencji ponownie zaapelował o wsparcie finansowe. PiS wykorzystało już bowiem zebrane fundusze, między innymi na spłatę kredytu. Mówił o tym Mariusz Błaszczak na antenie Radia ZET. Były szef MON ujawnił, że na konto partii wpłynęło około 11 milionów złotych.

Większość z tej kwoty została przeznaczona na spłatę pożyczki, jaką zaciągnęliśmy na wybory parlamentarne – wskazał.

– Spłacenie kredytu nie kończy działalności partii politycznej, wręcz się to rozpoczyna i stąd apel o to, aby te wpłaty były kontynuowane, szczególnie w kontekście kampanii prezydenckiej – mówił zaś w czwartek Kaczyński. Nowogrodzka nie wierzy, że dostanie państwowe pieniądze. Formalnie decyzja o przelewie należy do ministra finansów Andrzeja Domańskiego.

Co zrobi minister?

Minister musi dokonać wyboru. Albo będzie się trzymał linii swojego obozu politycznego i nie przeleje środków, tłumacząc to wadliwym statusem Izby Kontroli Nadzwyczajnej, albo przekaże PiS pieniądze, za podstawę przyjmując uchwałę PKW. W tym drugim przypadku zapewne narazi się na niezadowolenie swojego stronnictwa.

Będziemy jeszcze, przynajmniej do lipca, tkwili w tym systemie prawa i bezprawia równocześnie, ale damy sobie z tym radę. Wasze zadanie było wyjątkowo trudne i nadal będzie bardzo dużym wyzwaniem. Patrzę na ministra finansów i on jest kolejnym przykładem tego, ile trzeba odporności, pewności moralnych i prawnych racji, żeby dobrze prowadzić polskie sprawy – mówił wymownie na sylwestrowym posiedzeniu rządu Donald Tusk.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Dziennikarz zaskoczył Kaczyńskiego, poszło o pieniądze dla PiS. Prezes nic nie odda! „Obraźliwe”

  1. Valdi pisze:

    Miałem nadzieję że Polacy to mądry narud ale nadzieje okazały się płonne. Połowa Polaków niestety skretyniała, no bo jak człowiek zdrowo myślący może popierać ugrupowanie przestępców i dawać się nabierać na ich narrację i nie widzieć że dążą do totalnego zniszczenia kraju a z ludzi chcą zrobić głupków. Niestety faktem jest że spora część elektoratu PiS-owców to niereformowalna masa bezwolnych baranów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *