Duda słyszy?! Sikorski powiedział wprost, co prezydent powinien zrobić na koniec kadencji. „Ostatnia szansa”

screen/ TVN24
Andrzej Duda wkrótce skończy swoją przygodę z Pałacem Prezydenckim. Wciąż ma jednak czas, by zrobić coś pożytecznego. Co? Prezydentowi podpowiedział Radosław Sikorski.
Andrzej Duda nieustannie chwali się swoją przyjaźnią z Donaldem Trumpem. Niestety, niewiele z tego wynika. Odkąd pomarańczowy Republikanin objął urząd prezydencki, coraz bardziej szokuje swoim zachowaniem, szczególnie w kontekście wojny na Ukrainie. Przede wszystkim USA straciło opinię wiarygodnego sojusznika. Póki co Trump zachowuje się tak, jakby chciał pomóc Rosji zakończyć wojnę na jak najlepszych dla niej warunkach.
Można liczyć, że przejrzy na oczy, gdy ktoś uświadomi mu, jak cynicznie pogrywa sobie z nim Putin. A kto mógłby mu to uświadomić, jak nie „przyjaciel”, głowa państwa broniącego wschodniej flanki NATO? Chodzi oczywiście o Andrzeja Dudę, który przecież lubi opowiadać o swoich znakomitych relacjach z Donaldem Trumpem.
– Na samego Trumpa miał mieć przełożenie prezydent Andrzej Duda – powiedział Radosław Sikorski, który w czwartek gościł w programie „Tak jest” na TVN24. – To jest ten moment, to jest prawie ten ostatni moment, żeby wywrzeć wpływ na prezydenta Trumpa, żeby on chciał działać w duchu tej ostatniej wypowiedzi, naciskać na Putina, a nie Zełenskiego – dodał szef MSZ. Mówiąc o „ostatniej wypowiedzi”, miał na myśli wpis Trumpa po rosyjskim ataku na Kijów. Prezydent USA napisał, że „to niepotrzebne i w złym momencie”. Zaapelował też do Putina, by ten zaprzestał ataków i zawarł porozumienie pokojowe.
– To jest ostatnia szansa wykorzystania swojej przyjaźni, o której wielokrotnie Andrzej Duda mówił, z prezydentem Trumpem na rzecz Ukrainy – skwitował Radosław Sikorski.
– Pan wie, że nie ma żadnej przyjaźni między nimi? – zapytał niejako ironicznie prowadzący program Andrzej Morozowski.
– Pan oskarża pana prezydenta o fantazjowanie? – odparł równie dyplomatycznie, co wymownie Sikorski.
Szef MSZ poruszył też wątek warunków ewentualnego rozejmu. W mediach pojawia się wiele wersji, najczęściej mowa o tym, że Rosja miałaby przejąć tereny, które zdobyła podczas działań zbrojnych.
– To, jakie warunki ewentualnego rozejmu Ukraina-Rosja mogłyby być naprawdę, odbiega od tego, co czytamy w mediach. To wyjaśnił mi sekretarz stanu USA – powiedział Sikorski, który rozmawiał w środę z Marco Rubio.
Źródło: TVN24