Duda się zemści i nie poprze Nawrockiego?! TE słowa wywołają alarm na Nowogrodzkiej. „Jest też kandydat…”
Andrzej Duda postanowił zemścić się na Jarosławie Kaczyńskim za wszystkie upokorzenia, jakie spotkały go przez ostatnie 10 lat? Prezydent zapytany o Karola Nawrockiego zaczął nagle mówić o kandydacie Konfederacji. Wymowne.
Andrzej Duda – najbardziej tragiczny prezydent III RP?
Andrzej Duda stał się żywym memem, człowiekiem-długopisem i chyba najbardziej wykpiwanym polskim prezydentem po 1989 roku. Co gorsza, poniżało go często jego własne środowisko, naciskając na to, by bezrefleksyjnie podpisywał projekty ustaw czy w czasie kampanii wyborczych (pamiętacie Jarosława Kaczyńskiego chwalącego go za to, że ma… fajną żonę?). Czyżby teraz nadchodził czas zemsty?
Jedna ważna informacja: Andrzej Duda skończy w przyszłym roku karierę polskiego polityka – po drugiej kadencji prezydenta nie może już kandydować, a w Polsce nie ma zwyczaju, by głowa państwa walczyła po zakończeniu swojej kariery w Pałacu o mandat posła. Wygrana w USA Donalda Trumpa może jednak zabezpieczać Dudę – w Pałacu panuje przekonanie, że dostanie jakąś zagraniczną fuchę. A to umożliwi mu realizację planu, który od dawna mógł mieć z tyłu głowy.
Kandydat PiS? Tak, jest taki, ale, wiecie, jest jeszcze ten Mentzen…
Andrzej Duda odbywa oficjalną wizytę w Erywaniu. W czasie rozmowy z polskimi mediami nie chciał poprzeć żadnego z ogłoszonych już kandydatów na prezydenta, zasłaniał się tym, że nie może tego zrobić. W końcu jest głową państwa i mu to nie wypada! — Prezydent nie jest od udzielania oficjalnego poparcia żadnemu z kandydatów — podkreślił.
Wątek kandydata PiS-u pojawił się, ale w jakiś taki… mdły sposób.
— Jeżeli chodzi o kwestie związane z polityką historyczną, kwestie patriotycznego spojrzenia na ważne dla Polski zagadnienia, to jest chyba dla państwa sprawą jasną — choćby wtedy, gdy obserwujecie wydarzenia patriotyczne, w których w ostatnim czasie, w ciągu ostatnich lat brałem udział — że praktycznie na wszystkich tych uroczystościach był prezes IPN. Dzisiaj tym prezesem jest pan dr Karol Nawrocki. Z tego punktu widzenia on i jego podejście do tych spraw jest mi bliskie — tłumaczył.
I wtedy padły słowa, po których Kaczyński mógł dostać palpitacji serca: Duda pochwalił Sławomira Mentzena! — (…) jest też kandydat Konfederacji, będę chciał usłyszeć, co przede wszystkim panowie — na razie mamy panów, ale jeżeli będą, to także i panie — mają do powiedzenia na temat ważnych dla Polski spraw — dodał prezydent. Na tym nie koniec.
Potem złośliwie nawiązał do słów lidera PiS, który mówił, że kandydat jego partii musi dobrze wyglądać. Zdaniem Dudy nie jest to ważne – są „gusta i guściki„. Czy więc Nawrocki może podobać się tym, którzy mają „guścik”?
Subtelne wskazanie na „Konfederatę” musi wywołać na Nowogrodzkiej popłoch, co nie powinno nikogo dziwić. Sami niedawno pisaliśmy, że słaba kandydatura Nawrockiego to szansa dla Mentzena – może i nawet na II turę. To by dopiero było.
Źródło: Fakt