Duda się pogubił! Prezydent pogrążył się swoim orędziem, wystarczy przypomnieć TE fakty
![andrzej duda](https://crowdmedia.pl/wp-content/uploads/2024/10/andrzej-duda-3.png)
Źródło: youtube/ Prezydent RP Andrzej Duda
Media nadal żyją środowym przemówieniem głowy państwa w Sejmie: Andrzej Duda atakował rząd za co tylko się dało. Prezydentowi wystarczy wypomnieć parę jego własnych cytatów, by obnażyć jego hipokryzję.
Andrzej Duda sam pogubił się w tym, co mówi
Mamy nową „wojnę na górze”: Andrzej Duda robi wszystko, by tylko utrudnić rządowi rządzenie. Choć jego kadencja kończy się w maju 2025 r. i właściwie nie ma sensu, by jeszcze mocno wierzgał i przeszkadzał nowemu gabinetowi, robi coś zgoła innego. W środę dał temu wyraz: pojawił się w Sejmie i atakował premiera Donalda Tuska oraz jego ludzi… za niemal wszystko.
Warto jednak dodać, że Duda na dobre pogubił się w swojej politycznej agendzie. I tak np. w 2015 r. na temat uchwał mówił: – Uchwały te mają charakter wiążący, albowiem wyrażają wolę Sejmu.
W środę głowa państwa była innego zdania: – Dzisiaj funkcjonujemy w trybie uchwałokracji.
Wygląda więc na to, że prezydentowi nie przeszkadzają uchwały tylko wtedy, gdy używa ich PiS.
Nasi sędziowie są w porządku, ci inni – nie!
To jednak nie koniec hipokryzji: Duda powołał na sędziego Trybunału Konstytucyjnego Stanisława Piotrowicza, teraz zaś zarzuca władzom, że w systemie prawnym w Polsce funkcjonują ci sędziowie, którzy „splamili się” swoją pracą w PRL – wydawaniem wyroków na członków ówczesnej opozycji. Problem w tym, że wspomniany Piotrowicz był prawnikiem w czasie funkcjonowania PRL i np. autorem aktu oskarżenia przeciwko działaczowi opozycji Antoniemu Pikulowi, oskarżonemu o kolportaż wydawnictw drugiego obiegu. To jednak prezydentowi nie przeszkadza.
Nie tylko jednak Duda wykazał się w środę hipokryzją – Jarosław Kaczyński oburzał się na to, że po prezydencie na mównicę wszedł Donald Tusk, choć – jak wskazywał – zabrania tego konstytucja. Tyle że to samo robił on w minionej kadencji – przemawiał do posłów „bez trybu”. Po prostu wchodził na mównicę, kiedy tylko chciał.
Hipokryzja to chyba nieodłączna część polskiej polityki (czy polityki w ogóle). Przykre jednak, że wszystko to, co robią Duda oraz PiS, ma miejsce teraz – w czasie, gdy Polakom potrzebna jest jedność. Dobrze, że już wiosną przyszłego roku cyrk ten może zostać zakończony.
Źródło: TVN24