Duda o sobie przypomniał! Odpalił się w prawicowych mediach, co za atak na Donalda Tuska. „To jest żałosne”
screen/ Kanał Zero
Andrzej Duda o sobie przypomniał! Były prezydent udzielił obszernego wywiadu, w którym nie zabrakło ataków na obecny rząd i Donalda Tuska.
Nie minęło pół roku od zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, a już chyba wszyscy zapomnieli o jego poprzedniku. Andrzej Duda spędził w Pałacu Prezydenckim całą dekadę, a po zakończeniu prezydenckiej przygody szuka pomysłu na siebie. Najpierw opublikował swoją autobiografię, co było sprytnym manewrem, by utrzymać pamięć o sobie. Potem gruchnęła wieść, że będzie nagrywał filmiki dla Kanału Zero. Ale słaba oglądalność tychże potwierdza smutną dla Dudy prawdę – choć był przez dekadę prezydentem Polski, niewielu już interesuje, co ma do powiedzenia.
Duda o sobie przypomniał
Duda próbuje o sobie przypomnieć i udzielił obszernego wywiadu dla portalu wPolityce.pl. Występuje tam w roli doświadczonego mędrca. Ważnym wątkiem rozmowy są relacje Polski i Ukrainy (pamiętacie, że Duda bardzo lansował się na przyjaźni z Wołodymirem Zełenskim). Z tego tematu były prezydent płynnie przeszedł do krytyki obecnego rządu. Zarzuca Donaldowi Tuskowi, że nie radzi sobie w na forum międzynarodowym.
– Donalda Tuska nie ma przy stole. Krzyczał, jaki to oni mają team, którego na forum europejskim nikt nie zdoła pokonać. No i rzeczywiście, nikt nie zdoła ich pokonać, ponieważ nie da się pokonać kogoś, kto nie istnieje w grze. Tusk i Sikorski zostali wyłączeni z jakiejkolwiek walki poprzez odsunięcie. To jest żałosne – grzmiał Duda. Dla kontrastu, od razu zaczął wychwalać Karola Nawrockiego. – Prezydent Karol Nawrocki ma swoją świetnie zainicjowaną relację w Waszyngtonie. Odbył spektakularną, oficjalną wizytę, co jasno pokazało miejsce Polski z perspektywy Białego Domu – mówił, oczywiście podczepiając się pod ten „sukces”.
– To dowodzi skuteczności obecnej polityki naszego prezydenta i mojej polityki, która była realizowana przez ostatnie lata. Natomiast na europejskiej scenie politycznej ewidentnie Donald Tusk ze swoimi kamratami został wypchnięty z orbity decyzyjnej. I to jest realny problem! – załamywał ręce Duda. Nie podobało mu się też „zrzucanie odpowiedzialności” na obecnego prezydenta.
– To on [Donald Tusk] powinien tam być, skoro pchał się w te europejskie gremia. Pamiętam, jak próbował mnie eliminować i wyrywać kwestie bezpieczeństwa militarnego z naturalnej sfery kompetencji prezydenta. Skoro więc tak ochoczo przyjął na siebie obowiązki reprezentowania Polski na forum europejskim, to niech je realizuje. A tymczasem fakty są takie, że zarówno on, jak i minister Radosław Sikorski, nie tylko nie są obecni przy stole, ale znajdują się w ogóle poza salą, nie dostają zaproszenia, nie rozmawia się z nimi – grzmiał Duda.
Na koniec wyraził nadzieję, że w Polsce zmieni się rząd.
– Polska potrzebuje innych władz, żeby się naprawdę rozwijała. Bo to, co dzieje się dzisiaj nie ma nic wspólnego z rozwojem. Absolutnie nic! Rozwój Polski jest całkowicie zablokowany, a w niektórych obszarach wręcz cofany. Niszczony jest dorobek, który udało się stworzyć przez ostatnie lata – oświadczył. – Tam nadzieję, że przyjdą władze, które tę ścieżkę rozwoju Polski przywrócą – podsumował.
Źródło: wPolityce.pl