Dramat Winnickiego! Potężny Konfederata pogubił się na zakupach, bezlitosne kpiny internautów
Robert Winnicki podzielił się na Twitterze traumatycznymi przeżyciami ze sklepu. Internauci bezlitośnie wykpili polityka Konfederacji.
Winnicki na zakupach
Robert Winnicki z Konfederacji nie rozpoczął dobrze majówki. To wszystko przez te przeklęte zakupy! Polityk miał do wykonania obowiązki domowe, został wysłany na sprawunki, ale lista zakupów go przerosła i postanowił podzielić się swoim bólem na Twitterze.
– Wpisywanie mężczyźnie na liście zakupowej powyżej 10 pozycji, z których każdą trzeba odszukać w sklepie wśród miliona podobnych rzeczy, powinno być ścigane z urzędu i zagrożone wysokimi karami. Nie zapraszam do dyskusji bo nie ma o czym – skarżył się Winnicki. Oczywiście był to żarcik – a przynajmniej nie wierzymy, że można coś takiego napisać na serio. Pasuje jednak do konwencji – stereotyp mężczyzny, który nie radzi sobie na zakupach jest powszechny. Drugi ze zgranych motywów to facet, który sporządza testament przy temperaturze 37 stopni.
Internauci jednak nie kupili poczucia humoru Winnickiego. Pod wpisem pojawiła się fala miażdżących komentarzy.
„Ojoj, mały Robercik nie radzi sobie z listą zakupów! Może zatrudnij sobie jakąś opiekunkę do pomocy… pieluszki Ci też zmieni”, „Chcielibyście rządzić, a listy zakupów nie potraficie ogarnąć”, „Mało pan inteligentny”, „Nie rób z siebie niemoty”, „Każdy leniwy tak robi”, „Widać, kto nie zajmuje się własnym domem” – czytamy, a to tylko mała część kpiarskich komentarzy.
Wszystkich nadmiernie spiętych wpisem serdecznie pozdrawiam 🙂 i liczę na podobne zainteresowanie gdy będę pisał o realnych problemach; przewoźników,rolników,autogazu czy innych,zagrożonych branż.
PS. Post jest i na fb. Komentarze potwierdzają-normalni ludzie siedzą raczej tam.
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) April 29, 2023
Reakcje na sklepowy post musiały zaskoczyć polityka, ponieważ później pokusił się o kolejny post, w którym odniósł się do krytyki.
– Wszystkich nadmiernie spiętych wpisem serdecznie pozdrawiam i liczę na podobne zainteresowanie gdy będę pisał o realnych problemach; przewoźników, rolników, autogazu czy innych zagrożonych branż – napisał Winnicki. Co ciekawe, poskarżył się na użytkowników Twittera, bo zauważył, że wpis został zupełnie inaczej odebrany na Facebooku.
– Post jest I na fb. Komentarze potwierdzają – normalni ludzie siedzą raczej tam – skonkludował polityk Konfederacji.
Mentzen musi się douczyć?
Politycy Konfederacji nie mają ostatnio dobrej passy. Odkąd zaczęli liczyć się w sondażach, przestali być traktowani jako sejmowa ciekawostka, więc też ich wypowiedzi nie są ignorowane czy bagatelizowane.
Przekonał się o tym choćby Sławomir Mentzen, słynący z popisowej działalności w social mediach. Lider Konfederacji chyba już sobie uświadomił, że pogadanki na TikToku to jedno, a rozmowa z innymi politykami na żywo to co innego. Kilka dni temu został zrugany przez posłankę Joannę Muchę w programie na antenie Polsat News.
Tematem rozmowy była kontrowersyjna ustawa deregulacyjna, która została przyjęta 14 kwietnia. Znalazły się w niej szokujące zapisy, dzięki którym możliwe stało się pobieranie podatków od zbiórek charytatywnych. Nowe prawo podpisał prezydent, co wywołało falę oburzenia. Rząd zapowiedział, że cofnie te przepisy, ale niesmak pozostał.
– Przez Sejm szła ustawa deregulacyjna, w której było wiele dobrego. PiS, jak to ma w zwyczaju, zrobiło tam wrzutkę od małych, chorych dzieci. Nasi prawnicy to jako jedyni wychwycili. Jak się spojrzy na głosowanie, to tylko Konfederacja była przeciwna – stwierdził. Mentzen zarzucił też… opozycyjnej większości w Senacie, że nie zadbała o odrzucenie skandalicznej poprawki.
I tu nadział się na ripostę Joanny Muchy, która pokazała mu, że co innego pogadanki na TikToku, a co innego dyskusję z innymi politykami i dziennikarzami. Posłanka Polski 2050 stwierdziła, że lider Konfederacji „nie zna procedury legislacyjnej”.
– Senat złożył wniosek o odrzucenie w całości tej ustawy, ten wniosek przechodzi później do Sejmu, ale pan pewnie tego nie wie. Proszę się jeszcze douczyć – wypomniała Mentzenowi.