Donald Tusk ostrzega, PiS naprawdę zrobi TO po wyborach? „Systematycznie, z zimną krwią”

Na spotkaniu wyborczym w Koninie, Donald Tusk przestrzegał przed historycznym dramatem, jaki PiS szykuje Polkom i Polakom.

Donald Tusk spędził środowe popołudnie z mieszkańcami Konina. Lider PO przywołał Marsz Miliona Serc, mówiąc, że nadal czuje atmosferę tego wielkiego i historycznego wydarzenia. Dostał za to ogromne brawa. Ostanie dni to skandaliczna okładka sponsorowanego przez rząd tygodnika „Do Rzeczy”. Prorządowa gazeta uważa, że należy wyjść z Unii Europejskiej.

Historyczny dramat

Podczas wyborczego spotkania były premier podkreślił, że 15 października to będą najważniejsze po 1989 r. wybory. – To dla Polaków być albo nie być – mówił. – Te wybory rozstrzygają o tym, czy Polska będzie w Unii Europejskiej. Uwierzcie mi, to nie są strachy na lachy, naprawdę wiem, co mówię – dodał.

– Ja mam wiedzę o tym, że PiS planuje systematycznie z zimną krwią wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej – mówił Donald Tusk.

Donald Tusk przypomniał, że ta władza robi wszystko wbrew unijnym zasadom i zaleceniom. – Wiecie, dlaczego oni zablokowali te pieniądze? Dlatego oni teraz blokują granice ze Słowacją i w sumie wrzucili te tysiące migrantów do Polski, do Europy, żeby sprowokować zamykanie granic dalej. Bo oni wiedzą, jak Polakom zależało na środkach europejskich, na swobodnym przepływie osób – powiedział.

Jak nie będzie europejskich pieniędzy, jak nie będzie swobodnego przepływu, granice będą znowu zablokowane, to to będzie ten moment, kiedy oni powiedzą: no to po co nam taka Europa, my składki jeszcze będziemy płacić – rysował scenariusz.

Były szef rady Europejskiej przywołał przykład Brexitu i powiedział, że „widział z bliska jak to wygląda”. Jarosław Kaczyński i PiS robią to samo w Polsce.

– Jesteśmy o krok od historycznego dramatu. Wyrzuceni przez PiS ze wspólnoty Zachodu, będziemy znowu sam na sam. PiS prowadzi nas do tragicznej samotności, cokolwiek opowiadają o patriotyzmie, oni są zagrożeniem dla naszej ojczyzny, dla naszej niepodległości, dla waszego dobrobytu, dla spokoju, dla bezpieczeństwa naszych dzieci – mówił do zebranych.

Źródło: Twitter, Polsat News

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *