Dominik Tarczyński zrugał dziennikarza „Faktów”. Wystarczyło jedno pytanie
– Proszę nie być niegrzecznym! – powiedział zdenerwowany Dominik Tarczyński do Macieja Knapika z „Faktów” TVN. Co tak wkurzyło europosła PiS?
Lasy Państwowe gotowe na kampanię
Dziwaczny klimat wytworzył się wokół Lasów Państwowych. Dziwaczny, z może właśnie…typowy dla obecnej władzy. Jak się okazuje, jest to kolejna instytucja publiczna otwarcie wspiera w wyborach Zjednoczoną Prawicę. Jej szef, a przy okazji działacz Solidarnej Polski Józef Kubica na ostatniej konferencji prasowej ekscytował się…nadchodzącymi wyborami i otwarcie przyznał, że wierzy w zwycięstwo obozu rządzącego.
– W tej chwili jest taka sytuacja, że rząd Zjednoczonej Prawicy poparł naszą inicjatywę w obronie polskich lasów. O czym to świadczy? Że jesteśmy silni, jesteśmy gotowi, żeby wygrać wielką batalię wyborczą, jesień 2023. Myślę, że polska prawica pokaże swoją wielką moc – przemówił na ostatniej konferencji dyrektor Lasów Państwowych.
„Kolejna publiczna instytucja wprost zaangażowana w polityczną kampanię na rzecz obozu rządzącego. Ci, którzy wykorzystują i angażują politycznie instytucje powołane, by służyć wszystkim Polakom, powinni odpowiadać za przekroczenie uprawnień” – skomentowała na Twitterze dziennikarka Wirtualnej Polski Bianka Mikołajewska.
I trudno nie podpisać się pod tym stwierdzeniem.
Tarczyński myślał, że jest w TVP?
W środę na konferencji prasowej Dominika Tarczyńskiego i Rafała Bochenka o sprawę zaangażowania politycznego dyrektora Lasów Państwowych polityków Zjednoczonej Prawicy zapytał dziennikarz „Faktów” TVN.
– Chciałem zapytać o Lasy Państwowe – zgłosił się podczas konferencji prasowej.
– To jest jakaś okupacja mikrofonu przez pana redaktora Knapika z TVN – stwierdził Rafał Bochenek, rzecznik PiS.
– O wsparciu dyrektora Lasów Państwowych w kampanii Prawa i Sprawiedliwości, może panom coś przyszło do głowy? – dopytywał redaktor Knapik.
– Tak, przychodzi mi do głowy to, że Tusk chciał sprzedać Lasy Państwowe – wypalił Dominik Tarczyński, europoseł PiS.
– I to jest cała reakcja? – pytał Maciej Knapik.
– Proszę nie być niegrzecznym – zrugał dziennikarza Tarczyński.
Tarczyński chyba zapomniał, że nie występuje przed kamerami TVP. Dziennikarze są od zadawania pytań, a politycy – nawet jeśli są z natury gburami lub wstali lewą nogą – powinni na nie odpowiadać, a nie strofować.
Źródło: Wp.pl