Doda, Rozenek-Majdan i Chajzer z zarzutami. Kara może być gigantyczna
Doda, Małgorzata Rozenek-Majdan i Filip Chajzer znaleźli się na celowniku UOKiK. Chodzi o nieprawidłowe oznaczanie reklam w social mediach.
UOKiK w akcji
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyjrzał się działalności gwiazd polskiego show-biznesu w mediach społecznościowych. I okazało się, że nie wszystko jest tak, jak być powinno. O co chodzi? Celebryci reklamują na swoich profilach różne marki i produkty, za które otrzymują wynagrodzenia, ale nie zaznaczają, że są to treści komercyjne.
— Niektórzy twórcy w dalszym ciągu nie oznaczają treści w sposób jasny, jednoznaczny i zrozumiały dla konsumenta — powiedział prezes UOKiK, Tomasz Chróstny. — Postawiłem zarzuty trójce influencerów: Małgorzacie Rozenek-Majdan, Dorocie Rabczewskiej i Filipowi Chajzerowi. Chcemy, by konsumenci byli chronieni przed ukrytą reklamą – dodał.
Treści sponsorowane muszą być oznaczane w sposób czytelny, jasny i zrozumiały dla odbiorcy.
Zdaniem UOKiK-u nie przestrzega tego m.in. Filip Chajzer.
– W swoich publikacjach Chajzer nie ujawnia charakteru treści sponsorowanych, mimo że niektórzy reklamodawcy zamieszczają u siebie analogiczne wpisy z jego wizerunkiem – stwierdzono. Dziennikarz poprzestaje na wskazaniu marki produktów – ani nie używa funkcjonalności platformy, ani nie dodaje odpowiednich adnotacji w opisie lub bezpośrednio na zdjęciu czy wideo – informuje UOKiK w komunikacie.
Z kolei Doda, która współpracuje m.in. ze spółką Sodore oferującą kosmetyki oraz agencją reklamową WhitePress, nie zawsze w wystarczający sposób ujawnia w swoich publikacjach ich sponsorowany charakter, nie używa też przeznaczonej do tego funkcjonalności platformy społecznościowej. UOKiK ustalił, że artystka – w niektórych przypadkach – dodaje do swoich postów hashtag #reklama dopiero po kilku dniach od publikacji materiału.
Kara? 10 proc. rocznego obrotu
Małgorzata Rozenek-Majdan na podstawie umów zawartych m.in. z markami Henkel Polska, Noyo Pharm, Oceansapart oraz AllNutrition – według urzędu – „publikuje reklamy ich produktów w postaci postów oraz relacji umieszczanych na swoim koncie na Instagramie”. Celebrytka nie posługuje się funkcjonalnością Instagrama, dzięki której mogłaby oznaczyć je jako sponsorowane. – Nie oznacza ich jako reklam również w opisie czy na materiale – stwierdzono.
A teraz najważniejsze – co grozi za brak informacji o reklamach i ukrywaniu treści sponsorowanych? Zgodnie z przepisami prezes UOKiK może nakładać na przedsiębiorców kary w wysokości do 10 proc. ich rocznych obrotów. W przypadku tej trójki, gdzie stawki za jeden wpis oscylują, według nieoficjalnych informacji „Faktu”, wokół 20 tys. zł, kwota kary może być naprawdę gigantyczna.
Źródło: Fakt.pl
1 Odpowiedzi na Doda, Rozenek-Majdan i Chajzer z zarzutami. Kara może być gigantyczna
oczywiście kurzopki wszystko oznaczają legalnie bo są z pisu