Doda chce zostać panią prezydent Polski? „Jestem bardzo szczera, bezpośrednia”
Przed nami wybory samorządowe i do europarlamentu. Wielkimi krokami zbliża się jednak też elekcja prezydencka. Nie wiadomo, kogo do walki o Pałac Namiestnikowski wystawią głównej partie, ale media zastanawiają się, czy (blond)głową państwa nie mogłaby zostać Doda.
Doda zostanie panią prezydent?
Doda w programie „Doda. Dream show” wyznała, że chciałaby zostać prezydentem Polski. Nie jest osobą, która tylko gada, a potem nic nie robi, więc razem z przyjaciółką poszła do dr. Kamila Stępniaka, by dowiedzieć się, czy w ogóle może startować. My w redakcji wiemy, że może, a nawet sądzimy, że miałaby szansę!
Niestety szybko okazało się, że wokalistka tylko żartowała.
Nie chce walczyć o władzę. Powód? Jej charakter!
— Ja na prezydenta? Aha. Przepraszam, ale nie. Absolutnie się do tego nie nadaję. Wszyscy moi znajomi żartują, że powinnam zostać prezydentem, bo jestem bardzo szczera, bezpośrednia i najbardziej zależy mi na dobru drugiego człowieka. Właśnie te trzy cechy mnie wykluczają — podsumowała w rozmowie z „Faktem” wszelkie domysły artystka.
Jakby tego było mało, dodała, że „zbyt seksownie” się ubiera, by rządzić Polską.
Świat polityki jest straszny!
Poznaliśmy też zdanie Dody na temat polityki.
— Mnie świat polityki totalnie odstrasza. Nie lubię go, bo łączy w sobie same najgorsze cechy show-biznesu. Ba! Jeszcze gorsze intrygi i nieetyczne zagrania. Jestem artystką apolityczną. Nie ze względu na to, że nie mam swojego zdania. Każdy, kto mnie zna, to doskonale wie, że na każdy temat mam swoje zdanie. Natomiast bardzo ważne jest dla mnie, żeby zrzeszać swoich fanów pod sceną, bez względu na ich przekonania i nie faworyzować innych, a drugich nie — powiedziała „Faktowi” wokalistka. — Jakbym się opowiedziała po jakiejś ze stron, to jedni czuliby się gorzej, drudzy mniej, a to przecież nie o to chodzi nam, artystom — dodała.
Jak widać, politycy z PiS, KO i innych partii mogą spać spokojnie. Doda nie wejdzie do świata polityki. Z drugiej strony może szkoda…
Warto też zastanowić się, jakie miałaby szanse na sukces. W Polsce w Sejmie zasiadali już np. posłowie z Partii Przyjaciół Piwa, w skład której wchodziły osoby z show biznesu (m.in. Krzysztof Ibisz). We Włoszech posłanką była aktorka porno, Ilona Staller. Prezydentami USA byli Ronald Reagan (były aktor filmów z fabułą) czy Donald Trump, który przecież też miał swoje epizody w showbizie.
Źródło: Fakt
2 Odpowiedzi na Doda chce zostać panią prezydent Polski? „Jestem bardzo szczera, bezpośrednia”
Szkoda, że to żart😉
Czemu nie??? Zawsze to lepsze od dzisiejszego lokatora Belwederu. Tylko musisz iść na przeszkolenie jak później zostać „więźniem politycznym”. W Belwederze Cię poinstruują z detalami. Powodzenia. Z gorącym „Alleluja I do przodu”.