Do Szkła Kontaktowego zadzwonił 11-letni chłopiec. TO, co powiedział o PiS, zaskoczyło prowadzących
Szkło Kontaktowe do jeden z popularniejszych programów marki TVN. Jego fenomen bierze się z m.in. interakcji prowadzących z widzami. Tym razem do studia zadzwonił 11-letni chłopiec. Co powiedział?
Szkło Kontaktowe rozmawia z 11-latkiem
– Chciałbym zabrać głos na temat obecnej sytuacji w Sejmie, jak to posłowie i ministrowie rządu PiS zakłócają obrady – zaczął swoją wypowiedź 11-letni Kacper, który swoim dziecięcym głosem zapewne zaskoczył prowadzących programu Szło Kontaktowe. – Było wystąpienie pana ministra Ziobry, pana ministra Czarnka, elit polskiego narodu – mówił dalej chłopczyk.
Dalej streścił wypowiedzi polityków PiS.
– Mówili, jak to rząd Prawa i Sprawiedliwości dobrze rządził Polską. No, afery mówią same za siebie – „willa plus”, afera wizowa, afera wyborów kopertowych- wyliczał. Dodał, że PiS już Polską nie rządzi, z czego on osobiście się cieszy.
Co jednak ciekawe, to nie pierwszy raz, gdy 11-letni Kacper zadzwonił do stacji i konkretnie Szkła kontaktowego.
– Dzwonię już drugi raz – powiedział.
Prowadzącym bardzo podobają się chyba rozmowy z Kacprem, bowiem skomentowali to wszystko, że „jest przyszłość przed nami”. – Jesteśmy zachwyceni, że pan do nas zadzwonił – dodali.
Zachowanie posłów w Sejmie
11-latek wszedł jednak na ważny temat – zachowania posłów w Sejmie. To jest poniżej pewnego poziomu, jaki powinniśmy w ogóle akceptować w debacie publicznej.
Ostatnio debaty w Sejmie stały się popularne – głównie za sprawą showmańskiej postawy Szymona Hołowni. Pytanie, czy dokładnie o to chodzi w parlamentaryzmie – o popisywanie się i show przy coraz mniejszej merytoryczności. Niestety wiele wskazuje na to, że Sejm tej kadencji będzie prezentował jeszcze niższy poziom niż poprzednie (ogólnie można na tym polu obserwować wyraźną tendencję spadkową).
W Polsce brakuje nam zresztą pewnego zrozumienia tego, czym Sejm jest. A jest pewnym teatrem. Tyle że „przedstawienie” to powinno mieć w sobie co najmniej parę nutę merytoryki. W naszym kraju ta ostatnia tonie w morzu chamska, prymitywnych okrzyków i czegoś, co w polskiej kulturze ogólnie określane jest mianem warcholstwa.
Źródło: TVN, wp.pl