TAK szastał pieniędzmi! Daniel Obajtek jak cesarz Orlenu, tajny salonik kosztował fortunę
Jak budować Bizancjum to na pełnej! Orlen policzył, ile warte jest wyposażenie saloniku, w którym przyjmował gości Daniel Obajtek. Chodzi o ponad 100 tys. zł.
Daniel Obajtek i jego ekskluzywny salonik
Daniel Obajtek, jak teraz się dowiadujemy, pracował jako prezes Orlenu w iście bizantyjskich warunkach. Chodzi o jego salonik, w którym przyjmował gości. Ponoć o istnieniu tego pomieszczenia nie wiedzieli nawet niektórzy pracownicy Orlenu. Zapewne nie bez powodu, bo gdyby tylko zobaczyli wyposażenie, szybko poprosiliby szefa o bardzo dużą podwyżkę.
Chodzi o salonik, który znajduje się w warszawskiej siedzibie paliwowej spółki. Daniel Obajtek i członkowie zarządu firmy przyjmowali w nim specjalnych gości. Znajdowały się tam m.in. 4 lampy stołowe warte 7,8 tys. zł, biurko za 7 tys. zł, fotel do biurka za bagatela 4,4 tys. zł czy stół z kamiennym blatem za… 40,7 tys. zł. Na podłodze leżały dwa dywany – okrągły i prostokątny – za 8,7 tys. zł.
Orlen podliczył, ile warte są meble w gabinecie po Obajtku. To nie są wcale drobniaki https://t.co/mTttXWLtwE
— Fakt (@Fakt_pl) December 11, 2024
Orlen przekaże wszystko WOŚP?
Po zmianie władz w Orlenie, pojawił się pomysł, by luksusowe meble zostały oddane Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i trafiły na aukcje. W związku z tym dokonano inwentaryzacji i tylko temu poznaliśmy wartość mebli. Łącznie mowa o 106 tys. zł.
Czy więc ponad 100 tys. zł trafi teraz na szczytny cel? Okazuje się, że… nie. Powód? Zgodnie ze statutem Orlenu, zarząd spółki zobowiązany jest uzyskać zgodę rady nadzorczej na zawarcie umowy darowizny o wartości przekraczającej 20 tys. zł. Wtedy pojawiły się obawy, że sprzęty z saloniku mogą trafić do byłego zarządu, więc od pomysłu odstąpiono.
Obecnie z tajemniczego pomieszczenia nikt nie korzysta, a Orlen zapewnia, że meble i tak odda. – W związku z wrześniową powodzią i zaangażowaniem Orlen w działania związane z odbudową zniszczonych terenów, została podjęta decyzja o przekazaniu mebli do jednej z instytucji, której infrastruktura została zniszczona w trakcie kataklizmu. Jesteśmy na etapie finalnych rozmów dotyczących wyboru lokalizacji – podała spółka w oficjalnej odpowiedzi przesłanej „Faktowi”.
Źródło: Fakt.pl