Czy to naprawdę był Putin?! Kremlowski zbrodniarz wprost mówi o… porażce Rosji. „Naród może nie przetrwać”
Władimir Putin i Dmitrij Miedwiediew coraz częściej zaczynają używać słów „porażka” i „przegrana” w kontekście Rosji.
Od początku najazdu Rosji na Ukrainę nie było momentu w którym Miedwiediew i Putin mówiliby o przegraniu wojny przez Rosję. To się zmieniło w okolicach połowy stycznia tego roku gdy w amerykańskiej bazie wojskowej w Ramstein w Niemczech odbyło się spotkanie sojuszników z NATO.
Porażka i rozpad Rosji
Od dawna w prognozach komentatorów i analityków pojawia się scenariusz rozpadu Federacji Rosyjskiej w przypadku przegrania przez kremlowskiego rzeźnika wojny, którą wywołał rok temu. Najwidoczniej na Kremlu także dostrzegają takie zagrożenie. Dowodem na to jest seria wpisów Dmitrija Miedwiediewa w takim tonie.
W połowie stycznia w bazie Ramstein odbyła się narada około 50 państw w sprawie kolejnych dostaw broni Ukraińskim Siłom Zbrojnym. Tuż przed spotkaniem, Miedwiediew poświęcił temu wydarzeniu wpis na Telegramie. To wtedy po raz pierwszy padły słowa o wojennej porażce Rosji. Były prezydent napisał, co w praktyce będzie oznaczała przegrana Rosji.
– Nikomu nie przyszło do głowy wyciągnąć z tego następującego elementarnego wniosku: porażka mocarstwa nuklearnego w wojnie konwencjonalnej może sprowokować wybuch wojny nuklearnej – napisał.
Po przemówieniu Joe Bidena w Polsce Miedwiediew napisał o „klęsce”, „końcu Rosji”. – Jeśli Rosja zatrzyma wojnę bez osiągnięcia zwycięstwa – nie będzie istnieć, zostanie rozdarta – skomentował. – Jeśli USA chcą klęski Rosji, to stoimy na progu światowego konfliktu – dodał i zaczął grozić konfliktem nuklearnym.
Przedwczoraj opublikował artykuł na łamach portalu Izwiestia w którym odnosi się do rozpadu ZSRR. – Historia pokazuje jeszcze jedno: każde upadłe imperium zasypuje swoimi gruzami połowę świata, jeśli nie więcej – napisał.
– Nie zrozumieli tego ci, którzy najpierw zniszczyli ZSRR, a teraz próbują zniszczyć Federację Rosyjską. Mają złudne przekonanie, że po pogrzebaniu Związku Radzieckiego bez jednego wystrzału, będą mogli bez poważnych problemów dla siebie pogrzebać obecną Rosję – pisze Miedwiediew.
Ludobójca o przegranej wojnie
Atmosfera potencjalnie przegranej wojny udzieliła się również Władimirowi Putinowi. Jak informuje Onet.pl, Władimir Putin udzielił wywiadu stacji telewizyjnej Rossija 1 i po raz pierwszy zajął się prognozowaniem skutków porażki na froncie.
– Jeśli Zachodowi uda się doprowadzić do upadku Federacji Rosyjskiej i przejąć kontrolę nad jej fragmentami, to naród rosyjski może nie przetrwać – powiedział. To kalka słów Miedwiediewa o Rosji, która „przestanie istnieć”.
– Jeśli pójdziemy tą drogą [upadku Rosji], to myślę, że los wielu narodów Rosji, a przede wszystkim oczywiście narodu rosyjskiego, może się drastycznie zmienić. Wątpię nawet, czy taka grupa etniczna jak naród rosyjski przetrwa w obecnym kształcie, zamiast niej pozostaną Moskale, Uralczycy i inni – mówił.
Kremlowski watażka dodał także, że „Zachód ma plany podziału Rosji określone na papierze”. Oczywiście nie zabrakło propagandy w stylu obarczania Zachodu za wywołanie wojny w Ukrainie.
Źródło: Onet.pl