Człowiek Nawrockiego przyszedł do TVN24 i się zaczęło. Potężna kłótnia w programie! „Zaczyna mnie pan bawić”
screen/ TVN24
Awantura w programie! Prezydencki minister Marcin Przydacz zakpił ze słów dziennikarza Konrada Piaseckiego, który przekonywał, że Andrzej Duda w przeciwieństwie do Karola Nawrockiego, próbował współpracować z rządem.
Awantura w TVN24
Na linii Radosław Sikorski – Karol Nawrocki trwa walka o nominacje ambasadorskie. Prezydent nie chce zgodzić się na kandydatury, jakie wysuwa rząd. Temat powrócił na antenie TVN24 w programie „Rozmowa Piaseckiego”. Konrad Piasecki zapytał szefa Biura Polityki Międzynarodowej KPRP Marcina Przydacza, dlaczego Nawrocki nie chce nominować kandydatów rządu na ambasadorów. Przydacz potwierdził, że w październiku doszło do spotkania szefa MSZ z prezydentem, ale nie przyniosło ono porozumienia.
– W przeciwieństwie do Radosława Sikorskiego uważamy, że dyplomacja naprawdę lubi czasami ciszę. Jeżeli chce się rozwiązać jakiś problem, to warto czasami usiąść za zamkniętymi drzwiami i przedyskutować. Minister Sikorski uważa, że trzeba to wszystko publicznie i publikować swoje listy – tłumaczył Przydacz.
Dodał, że to nie Pałac Prezydencki nie może dogadać się z Radosławem Sikorskim, tylko rząd nie może pogodzić się z tym, że prezydentem jest ktoś z PiS. Zauważył, że konflikt miał miejsce już za czasów prezydentury Andrzeja Dudy.
– Byli ambasadorowie, których Andrzej Duda nominował – zaczął bronić poprzedniej głowy państwa prowadzący.
– Myślę, że teraz widzowie TVN-u przeżywają ogromny szok. Jak to, naprawdę, byli jacyś ambasadorowie? Przecież zablokował wszystko. Tak mówiliście przez ostatnie dwa lata – odciął się Przydacz.
– Niech pan sobie nie robi żartów – odpowiedział mu Piasecki.
– To może zapytamy widzów TVN-u. Szanowni państwo, jak myślicie, ile nominacji podpisał Andrzej Duda? Bo ja jestem przekonany, że i z tej telewizji, i z drugiej macie ciągle informacji, że prawie wszystko blokował – bronił swojej narracji prezydencki współpracownik.
– Panie ministrze, nie chcę pana martwić, ale jak pan mówi do ekranu, to pan nie usłyszy stamtąd odpowiedzi. Nie wiem, czy pan wie, że tak działa telewizja, że w jedną stronę tylko jest komunikat – powiedział Piasecki.
– Bardzo panu dziękuję. To było wyjątkowo błyskotliwe – odciął się Przydacz.
Atak na Sikorskiego
Następnie polityk PiS zaatakował Sikorskiego za to, że ten nie był i nie jest w stanie dogadać się nie tylko z prezydentami, ale też prezydenckimi ministrami. I wtedy ponownie Piasecki zaczął bronić byłego prezydenta.
– Teraz rozumiem, to jest ta taktyka. Teraz Andrzej Duda już nie jest prezydentem, już jest dobrym prezydentem, z którym można się było dogadywać. Teraz jest nowy zły prezydent – zaczął dostrzegać spisek Przydacz.
– Zaczyna mnie pan bawić – odpowiedział mu dziennikarz.
– Ja się bardzo dobrze bawię – rzucił minister.
Źródło: TVN24
Jedna odpowiedź na Człowiek Nawrockiego przyszedł do TVN24 i się zaczęło. Potężna kłótnia w programie! „Zaczyna mnie pan bawić”
Panie Przydacz to , że wy swoich wyborców traktujecie jak kompletnych kretynów to nie znaczy ,że każdemu możecie wciskać te swoje brednie.