Córka Czesława Niemena poparła Andrzeja Dudę, a teraz żałuje. „Wierzyłam, że…”
Natalia Niemen, jedna z trzech córek Czesława Niemena, w 2015 roku oficjalnie popierała Andrzeja Dudę, wtedy kandydata na prezydenta. Zaśpiewała nawet na jego konwencji. Co teraz o tym wszystkim myśli?
Natalia Niemen żałuje, że popierała Dudę?
Natalia Niemen odziedziczyła w genach po ojcu spory talent wokalny. Nie zrobiła jednak tak dużej kariery jak on.
Gdy w 2015 r. Duda po raz pierwszy walczył o prezydenturę, Natalia zaśpiewała podczas jego konwencji wyborczej. Wtedy niektórzy zarzucali jej, że popełniła spory błąd.
Jak ona sama wspomina tamte wydarzenie? W 2017 roku rozmawiała na ten temat z „Rzeczpospolitą”. – Dlaczego artysta ma się nie angażować politycznie, czy jest jakimś gorszym człowiekiem? Słuchając Andrzeja Dudy, co on chce przekazać, co zrobić, przekonało mnie do wsparcia tego człowieka – powiedziała wtedy.
Ostatnio została o wszystko zapytana ponownie. Chodziło o to, czy jest zadowolona z prezydentury Andrzeja Dudy. Co odpowiedziała?
Zawiedziona zwolenniczka
Natalia Niemen dziś patrzy na samą siebie z 2015 r. zupełnie inaczej. Przyznaje, że Duda w roli głowy państwa ją zawiódł.
– To były lata świetlne ode mnie, jaką jestem dzisiaj. Zważywszy na to, że strasznie ważne dla mnie były wartości chrześcijańskie, to ja naprawdę wierzyłam, że Andrzej Duda wprowadzi ten chrześcijański porządek. Ja potem żałowałam. Ale dzisiaj zaliczam to do jakiegoś bogactwa doświadczenia – powiedziała w podcaście Natalii Szymańczyk.
I faktycznie, Duda w 2015 r. mógł skusić wielu wyborców (może nawet PO) swoim nowoczesnym konserwatyzmem. Został zręcznie wykreowany. Jarosław Kaczyński schował się wtedy za plecami Beaty Szydło, która pomagała Dudzie w kampanii. Polacy kupili właśnie taki PiS: młodego kandydata na prezydenta i pocieszną Beatę.
Rządy Dudy jako prezydenta były zaś dość nijakie. Rzadko przeciwstawiał się PiS-owi, sprawiając wrażenie wykonawcy poleceń płynących z Nowogrodzkiej. Zdarzało się mu buntować, ale niezbyt często.
Czy więc Niemen poprze PiS w 2025 r., gdy na prezydenta startował będzie „nowy Duda”? Wnioskując z jej wypowiedzi to jednak wątpliwe.