Co za wpadka podczas meczu Igi Świątek, widzowie wszystko usłyszeli. „Co ty mi pier****sz?”
Kiedy siada się przed mikrofonem, trzeba mieć się cały czas na baczności. Przekonali się o tym komentatorzy ostatniego meczu Igi Świątek.
Iga Świątek w wielkiej formie
Iga Świątek zachwyca formą w ostatnich tygodniach. Niespełna miesiąc temu polska tenisistka wygrała turniej w Stuttgarcie, gdzie pokonała Arynę Sabalenkę, na początku maja doszła do finału imprezy w Madrycie (udany rewanż Białorusinki), teraz idzie jak burza w Rzymie. We wtorek Świątek awansowała do 1/8 turnieju po zwycięstwie z Donną Vekić (6:3,6:4).
– Oczekiwanie na mecz jest trochę męczące, ale jak już dzisiaj wstałam i widziałam, że nie pada, musiałam nastawić się na to, że zagramy. No i dzień potoczył się zgodnie z planem. Cieszę się, że nie byłam w zbyt dużym napięciu po poniedziałku. Odpoczęłam, nie miałam wpływu na to, co będzie i kiedy decyzja zostanie podjęta. Szybko zasnęłam i potem mogłam się skupić na tym, co dzisiaj – mówiła po meczu.
Gigantyczna wpadka na antenie
Ale kibice Igi Świątek, którzy oglądali transmisję meczu w Canal+Sport mówili nie tylko o kolejnej wygranej tenisistki. Wszystko przez dużą wpadkę komentatorów, którzy relacjonowali spotkanie Igi z Donną Vekić. Dziennikarz Bartosz Ignacik i wspomagający do trener Dawid Celt pozwolili sobie na bardzo swobodną pogawędkę po jednym z gemów. Problem w tym, że panowie mieli włączone mikrofony i wszystko usłyszeli widzowie.
– Co ty mi pierd***sz, że ja kur**a te forehandy źle gram. J*b, j*b, j*b, tak dobrze? Podoba ci się? – powiedział Bartosz Ignacik. – Różowe landrynki – to natomiast słowa Dawida Celta, których użył w momencie, gdy realizator transmisji pokazał dwie fanki na trybunach, ubrane w różową kurtkę i bluzę.
No to Pan Redaktor Bartosz Ignacik dał popis 🤦♂️😅😂😂😂 pic.twitter.com/tLa55aVe7t
— ʀᴀᴠ & … ᴇɴᴏᴜɢʜ (@RavAndEnough) May 16, 2023
To nie pierwsza tego typu wpadka za mikrofonem podczas meczu tenisowego. Kilka lat temu podobną wtopę zaliczył Karol Stopa. Dziennikarz Eurosportu użył wulgaryzmów w rozmowie ze współkomentatorem, nie wiedząc, że ma włączony mikrofon i jest już na wizji.
– Sabalenka to przep******i. Absurdalną liczbę błędów popełniła. Zatrzymywanie się piłki dla niej jest prostu k***a koszmarem – powiedział Stopa, odnosząc się do gry Aryny Sabalenki. Co ciekawe, jej przeciwniczką w tym meczu była…Donna Vekić.
Kolejny mecz Igi Świątek w środę o 20:30. Polka zmierzy się w 1/4 finału turnieju w Rzymie z reprezentującą Kazachstan Jeleną Rybakiną.
Źródło: WP Sportowe Fakty