Co za szpila! Giertych wykorzystał pretekst, by zakpić z Kaczyńskiego. Zainspirował go… Biden. „Jarku, wiem, że nie masz…”

Media piszą o decyzji Joe Bidena, który postanowił wycofać się z polityki.
Sytuację postanowił wykorzystać Roman Giertych. Wbił szpilę w Jarosława Kaczyńskiego.

Roman Giertych skomentował decyzję Bidena

21 lipca Joe Biden podjął decyzję o wycofaniu się z walki o reelekcję. Do tego zasugerował, że jego następczynią powinna być Kamala Harris. Wszystko skomentował Roman Giertych.

– Coś mi się wydaje, że Biden dzisiaj pokonał Trumpa i to jeszcze przed wyborami — napisał na platformie X.

Na tym nie poprzestał. Wykorzystał sytuację, by zakpić z Jarosława Kaczyńskiego.

Jarku, wiem że nie masz, w przeciwieństwie do Bidena, Twittera, ale może ci ktoś pomoże wysłać oświadczenie? — napisał.

„Jarek” to oczywiście Jarosław Kaczyński, który, zdaniem Giertycha, powinien już zakończyć polityczną karierę.

Inni politycy też komentują decyzję Bidena

Nie tylko Giertych skomentował nowe ogłoszenie Bidena.

– Panie Prezydencie Joe Biden, wiele razy podejmowałeś trudne decyzje, dzięki którym Polska, Ameryka i świat były bezpieczniejsze, a demokracja i wolność silniejsze. Wiem, że kierowałeś się tym samym, ogłaszając ostatnią decyzję. Być może najtrudniejszą w życiu — napisał na X premier Donald Tusk.

Szymon Hołownia uznał, że zachowanie Bidena to „odpowiedzialność”.

Jego koalicjant Władysław Kosiniak Kamysz wskazał na politykę międzynarodową, jaką prowadził prezydent.

Przez swoją kadencję wzmacniał współpracę transatlantycką i z determinacją wspierał Ukrainę, co zwiększało poczucie bezpieczeństwa naszego regionu. Dziękujemy za dobrą współpracę, Panie Prezydencie — napisał.

Krzysztof Bosak z Konfederacji też przyznał, że „rezygnacja Joe Bidena z walki o reelekcję to właściwa decyzja, dlatego jestem nią zaskoczony”.

– Współczesna polityka odzwyczaiła nas niemal zupełnie od ludzi na najwyższych funkcjach podejmujących właściwe decyzje. Z drugiej strony ta decyzja powinna zapaść już dawno temu — wyjaśnił.

Co oznacza podmiana kandydata?

Czy rezygnacja Bidena kończy jednak temat? Nie. Prezydent poparł jako swoją następczynię Kamalę Harris. Tyle że to aktyw partyjny musi ją wybrać na kandydatkę. Nie cieszy się ona dużym poważaniem, więc nie jest pewne, że wygra walkę o nominację. Poza tym, zdaniem analityków, nie ma znacznych szans na pokonanie Donalda Trumpa. Z ostatnich sondaży wynika, że przegrywa walkę o władzę.

Dodajmy, że Biden zachowałby się odpowiedzialniej, gdyby zrezygnował z walki o reelekcję pół roku temu. Teraz Demokraci są w bardzo trudnej sytuacji. Mają tylko kwartał na wypromowanie nowego kandydata na prezydenta.

Źródło: X

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *