Co to była za impreza! Proboszcz zaprosił ministra od Ziobry na festyn, ten zaczął śpiewać piosenki Krawczyka
Proboszcz parafii w Łanach (woj. opolskie) zaprosił na niedzielny festyn niebyle kogo, bo samego ministra Michała Wójcika. Ten ostatni zaśpiewał na żywo piosenki z repertuaru Krzysztofa Krawczyka. Czy jednak lokalny duchowny powinien wspierać polityka z danej części sceny politycznej?
Festyn z udziałem ministra
27 sierpnia w Łanach zorganizowano festyn z koncertem Michała Wójcika. To polityk Suwerennej Polski i minister w kancelarii premiera. Na żywo zaśpiewał piosenki Krzysztofa Krawczyka i Andrzejka Zauchy. Patronem imprezy był do tego inny polityk, Michał Woś, który też jest członkiem partii Zbigniewa Ziobry.
Już powyższy opis wygląda… dziwnie. Kościół nie powinien angażować się politycznie. A już tym bardziej nie powinni robić to lokalni duchowni. Zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie cieszą się autorytetem wiernych i mogą swoim zachowaniem i opinią wpływać potem na wynik głosowania w wyborach do Sejmu i Senatu.
Michał Wójcik zgodził się zaśpiewać!
Sam duchowny nie widzi jednak w tym wszystkim, co zrobił niczego kontrowersyjnego. Wspominał też mediom, jak doszło do zaproszenia Wójcika.
– Osiemnastego marca z grupą z naszej parafii braliśmy udział w manifestacji broniącej imienia Jana Pawła II w Katowicach – powiedział „Faktowi” Roman Smolarz miejscowy proboszcz. – W zgromadzeniu brał również udział minister Wójcik. Wiedziałem, że śpiewa. Zapytaliśmy, czy przyjmie nasze zaproszenie na festyn. On się zgodził – dodał.
Dalej przekonywał, że zorganizowane przez niego wydarzenie nie miało mieć nic wspólnego z polityką. Co jeszcze bardziej dziwi, jest zaskoczony liczbą osób spoza jego parafii i ogólnym zainteresowaniem mediów. Widzi w tym szansę dla swojej miejscowości.
– Łany są znane w Polsce. Może to pomoże nam w budowie plebanii, bo to jest celem – dodał w rozmowie z „Faktem”.
Jak podał „Fakt”, festyn faktycznie cieszył się zainteresowaniem osób spoza parafii. I faktycznie, jak widać, wydarzenie zyskało rozgłos dzięki mediom. Tyle że nie jesteśmy pewni, czy o dobra sława. Politycy jednak, jeśli chodzi o ich życie zawodowe, powinni trzymać się z dala od ołtarza.
Źródło: fakt.pl