Co po wyborach? Syn Nawrockiego o wszystkim opowiedział. „Słyszałem, że rodzice będą chcieli…”

Screenshot: YouTube/Kanał Zero
To już końcówka kampanii wyborczej. W niedzielę poznamy wstępne wyniki, a później… Syn Karola Nawrockiego zdradził rodzinne plany.
To już koniec tej kampanii
Kampania prezydencka już na ostatniej prostej. Jeszcze tylko kilkadziesiąt godzin i zapadnie cisza wyborcza. Jaka to była kampania? Mamy wrażenie, że do pewnego momentu było dość nudnawo, nie było czuć politycznych emocji na miarę wydarzenia, jakim są wybory prezydenckie. Ale im bliżej pierwszej tury, tym robiło się ciekawiej. Najpierw pojawiły się debaty, które wyraźnie rozruszały towarzystwo (Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki pewnie zmierzali do drugiej tury), a później pojawił się temat kawalerki pana Jerzego. I się zaczęło.
Karol Nawrocki miał być nowym Andrzejem Dudą, ale już wiadomo, że nim nie zostanie. Dudzie wiele można zarzucić, nie zgadzać się i krytykować jego działalność i podpisywanie wszystkiego jak leci, ale ustępujący prezydent nigdy nie musiał się tłumaczyć z przeszłości. I to takiej przeszłości. „Obywatelski kandydat” ma na koncie już tyle afer, z tylu skandalicznych historii musiał się tłumaczyć, że wciąż trudno nam zrozumieć, że Jarosław Kaczyński uznał, że jest najlepszą opcją dla PiS.
Inaczej nie można, bo Nawrocki jest przecież „decyzją prezesa”. Jednym z kryteriów narzuconych przez szefa PiS w kontekście kandydatury, było noszenie na palcu ślubnej obrączki. A „obywatelski kandydat” PiS jest po ślubie, ma rodzinę i chce bronić jej tzw. wartości, choć w zestawieniu z historia z jego przeszłości brzmi to jak ponury żart.
Rodzinne chwile przed wyborami
Nawrocki w czasie kampanii chętnie pokazywał rodzinę, najczęściej głos w ostatnich miesiącach zabierała jego żona Marta i syn. Teraz Daniel Nawrocki w rozmowie z „Super Expressem” opowiedział o trudach kampanii za zdradził, co planuje jego rodzina po wyborach.
– Słyszałem, że rodzice będą chcieli jechać wypocząć. Nie wiem, na jakim jest to etapie, czy jedziemy gdzieś, czy mamy coś zaplanowane. Zakładam, że po wyborach też będzie bardzo dynamiczna sytuacja zależnie od tego, co się będzie działo więc chyba będziemy musieli się jeszcze trochę wstrzymać – powiedział w programie „Poranny ring”.
A co Nawroccy będą porabiać w sobotę podczas ciszy wyborczej? – Spędzimy razem czas, zjemy razem obiad, obejrzymy jakiś film, może uda mi się z tatą zagrać w szachy. Bratu może uda się pójść pograć z tatą w piłkę. To na pewno będzie rodzinny czas, a mama pójdzie na wrotki – powiedział Nawrocki junior.
Źródło: Se.pl