Co dalej z Rafałem Trzaskowskim? Wymowne słowa byłego prezydenta. „Odbudowanie wiary może być trudne”

Screenshot: YouTube/ RMF FM
Aleksander Kwaśniewski był gościem radia RMF FM. Były prezydent analizował powyborczą rzeczywistość i polityczną sytuację Rafała Trzaskowskiego.
Aleksander Kwaśniewski o wynikach wyborów
Choć Aleksander Kwaśniewski od wielu lat żyje z dala od wielkiej polityki, wciąż chętnie udziela się w mediach i komentuje wydarzenia, którymi żyje cała Polska. I trzeba przyznać, że były prezydent jest w formie. Mówi rzeczowo, analitycznie, ma dystans do siebie i świata, potrafi zaskoczyć wyciągniętymi wnioskami i nie jest w tym wszystkim zacietrzewiony. Ale potrafi też być brutalny w swoich ocenach.
Jak to zwykle bywa w przypadku wyborów, Aleksander Kwaśniewski jest zapraszany do mediów, by skomentować wyniki i przeprowadzić analizę. Przypomnijmy: drugą turę wyborów prezydenckich wygrał Karol Nawrocki, który pokonał Rafała Trzaskowskiego 51:49. Teraz były prezydent opowiedział w RMF FM o swoich odczuciach po wyborach i przeanalizował polityczną sytuację, w jakiej znalazł się Rafał Trzaskowski.
– To jest świetny wynik – 10 milionów głosów, ale z punktu widzenia psychologicznego przegrana drugich wyborów tak małą różnicę (wtedy też 400 tysiącami) zostawia ślad – zauważył Kwaśniewski w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim. – Odbudowanie energii, wiary w sens tego wszystkiego, może być trudne. Dzisiaj jest mocno poturbowany – zauważył Aleksander Kwaśniewski.
Co dalej z Rafałem Trzaskowskim?
– To przedwczesne ogłoszenie zwycięstwa też boli, bo można to było zrobić ostrożniej, ale jest człowiekiem w takim wieku, że przekreślać go nie wolno – podkreślił były prezydent. Zdaniem Kwaśniewskiego, porażka Rafała Trzaskowskiego nie zamyka mu drzwi do dalszej kariery politycznej, ale tu dużo zależy od samego prezydenta Warszawy. – To zależy od niego, czy otrząśnie się po porażce – zauważył gość RMF FM.
Aleksander Kwaśniewski w pierwszej turze głosował na Magdalenę Biejat, jednak w wyborczej dogrywce oddał głos na Rafała Trzaskowskiego, którego wspierał razem z małżonką Jolantą Kwaśniewską. – Grałbym w otwarte karty, ale z dobrym przygotowaniem i przestał cokolwiek udawać. Albo empatyczny Trzaskowski, albo brutalny Nawrocki. Wybierajcie – mówił przed drugą turą. Jak się skończyło, wszyscy wiemy.
Źródło: RMF FM