Chce grać w reprezentacji Polski, ale języka się nie uczy. Oj, szkolne TE wymówki. „Znam kilka wyrażeń, ale jest ciężko”
Matty Cash zadebiutował w reprezentacji Polski w 2021 r., jednak wciąż ma problem z językiem polskim. Powód? Brak czasu na naukę.
Matty Cash znowu bez powołania
W ubiegłym tygodniu selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz rozesłał do piłkarzy powołania na zgrupowanie, które rozpoczęło się w poniedziałek. Biało-Czerwoni w ramach Ligi Narodów zmierzą się w z Portugalią (12 października) i Chorwacją (15 października). Wśród powołanych po raz kolejny zabrakło obrońcy Aston Villi, Matty’ego Casha.
— Każdy trener ma prawo do swoich wyborów i takich wyborów dokonaliśmy, powołując akurat tych piłkarzy, których mamy na zgrupowaniu — skomentował krótko Michał Probierz na poniedziałkowej konferencji prasowej. Nic dziwnego, że dziennikarey dopytywali o brak w kadrze prawego obrońcy – gra on przecież w uchodzącej za najlepszą ligę świata Premier League, niedawno wrócił po kontuzji i rozegrał całe spotkanie przeciwko Manchesterowi United.
Piłkarz nie jest ulubieńcem selekcjonera. Za kadencji Michała Probierza zagrał tylko 60 minut w spotkaniu z Wyspami Owczymi i 11 minut z Estonią. Na Euro 2024 też nie pojechał, choć nie możemy narzekać na nadmiar ofensywnie usposobionych bocznych obrońców.
Trudny język, a czasu brak
— Wiesz, jak dowiedziałem się, że nie jadę na EURO? Z polskiej prasy. Poważnie. Obudziłem się rano, spojrzałem w telefon i zauważyłem, że mam mnóstwo powiadomień na Twitterze. Wszystkie mówiły, że Matty Cash nie jedzie na EURO. Myślałem, że dziennikarze coś wymyślili. Jasne, byłem kontuzjowany, nie grałem w dwóch ostatnich meczach. Ale pomyślałem, że to trochę dziwne — powiedział sam zainteresowany w wywiadzie dla „Kanału Sportowego”.
Matty Cash został też zapytany – jak zwykle zresztą – o postępy w nauce języka polskiego. — Wiemy, że to bardzo trudny język. Mówiłem już mamie, że żałuję, że nie uczyłem się go od dziecka. Teraz byłoby mi łatwiej. Znam kilka wyrażeń, ale jest ciężko. A znalezienie czasu pomiędzy meczami nie jest łatwe — wytłumaczył piłkarz.
Nie chcemy się czepiać, ale… nie da się. Matty Cash zadebiutował w reprezentacji Polski w listopadzie 2021 r. i rozegrał do tej pory 24 mecze orzełkiem na piersi. Jeżeli do tej pory nawet nie stara się wydukać czegoś przed kamerami („dobrze” i „cześć” nie liczymy), to już się to nie zmieni. A szkoda, bo wszystko jest kwestią chęci. A wymówka o braku czasu między meczami… W tygodniu rozgrywasz dwa mecze, masz jeden lub maksymalnie dwa treningi dziennie. To już lepiej powiedzieć, że na boisku nie potrzeba słów albo coś w tym stylu. Piłkarz i brak wolnego czasu… Z całym szacunkiem Matty, ale to bulshit, you know?
Ta kwestia wielu pewnie zainteresuje… 🧐
Jak z językiem polskim u Matty’ego Casha? 🇵🇱
🗣️ @mattycash622: Mówiłem mamie, że teraz chciałbym, żebym uczył się polskiego jako dziecko i byłoby mi łatwiej. To bardzo trudny język. Ciężko znaleźć czas na naukę między meczami. pic.twitter.com/iJ7y9iBxaF
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) October 7, 2024
Nie będziemy porównywać polskiego z hiszpańskim, ale spójrzmy na Roberta Lewandowskiego. W wieku 32 lat trafił do FC Barcelony i po kilku miesiącach udzielał wywiadów katalońskiej prasie. Identycznie było w Niemczech, gdy trafił do Borussii Dortmund. „Lewy” jakoś znalazł czas, a to przecież tylko poziom klubowy. Być może to właśnie jest pewna wskazówka wyjaśniająca brak powołań?
Ta kwestia wielu pewnie zainteresuje… 🧐
Jak z językiem polskim u Matty’ego Casha? 🇵🇱
🗣️ @mattycash622: Mówiłem mamie, że teraz chciałbym, żebym uczył się polskiego jako dziecko i byłoby mi łatwiej. To bardzo trudny język. Ciężko znaleźć czas na naukę między meczami. pic.twitter.com/iJ7y9iBxaF
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) October 7, 2024
Źródło: Kanał Sportowy